
Sobota VI Tygodnia Wielkanocy
J 16,23b-28
23b Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: o cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje. 24 Do tej pory o nic nie prosiliście w imię moje: proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna. 25 Mówiłem wam o tych sprawach w przypowieściach. Nadchodzi godzina, kiedy już nie będę wam mówił w przypowieściach, ale całkiem otwarcie oznajmię wam o Ojcu. 26 W owym dniu będziecie prosić w imię moje, i nie mówię wam, że Ja będę musiał prosić Ojca za wami. 27 Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, że wyszedłem od Boga. 28 Wyszedłem od Ojca i przyszedłem na świat; znowu opuszczam świat i idę do Ojca».
Przygotowanie
- Dzisiejszy fragment Janowego opowiadania o Ostatniej Wieczerzy przytacza słowa Jezusa, za pomocą których zachęca On uczniów, by w czasie modlitwy zanosili „prośby w Jego imię”. Pan zapowiada także, że po wydarzeniach paschalnych Jego nauka, rozważana w mocy Ducha Świętego, stanie się jasna i zrozumiała. W chwili ciszy przygotuję się spotkanie ze Słowem, wzbudzę w sobie pragnienie przyjęcia go jako światło na moje życie.
Punkty do medytacji
- „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: o cokolwiek byście prosili Ojca, da wam w imię moje” (w. 23b). Jezus trzeci raz w Janowej Ewangelii zachęca uczniów, by na modlitwie zanosili prośby „w Jego imię”, zapewniając, że taka modlitwa zawsze będzie wysłuchana przez Ojca (por. J 14,13-14; 15,16). Modlić się w imię Jezusa oznacza w pierwszej kolejności bycie w jedności z Tym, który w swojej synowskiej miłości jest całkowicie posłuszny woli Ojca i pragnie jej wypełnienia (por. Mt 6,10). W podobny sposób Pan wypowiada się w Łukaszowej Ewangelii: „Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone” (Łk 11,9). O co proszę w trakcie modlitwy? Czy moje prośby wypływają z pragnienia, by w mojej codzienności wypełniała się wola Ojca?
- „Mówiłem wam o tych sprawach w przypowieściach. Nadchodzi godzina, kiedy już nie będę wam mówił w przypowieściach, ale całkiem otwarcie oznajmię wam o Ojcu” (w. 25). Chwilę wcześniej Pan przeciwstawił sobie dwie „chwile” – przed swoją śmiercią i zmartwychwstaniem oraz po nich. Teraz również odnosząc się do tych dwóch okresów, zestawia dwa sposoby Objawienia. Przed męką Jezus nauczał w przypowieściach, to znaczy nie wprost, używając obrazowego i symbolicznego języka, który był trudny w odbiorze (por. J 10,6; 16,29). Po Jego powstaniu z martwych nauka, którą wcześniej otrzymali uczniowie stanie się jasna i zrozumiała, ponieważ wydarzenia paschalne będą stanowić klucz do jej zrozumienia. Ponadto właściwej interpretacji Jezusowych słów będzie towarzyszyć asystencja Ducha Świętego, który doprowadzi do poznania całej prawdy (por. 16,13). Czy rozważam słowa Pisma Świętego w świetle męki, śmierci i zmartwychwstania Syna Bożego? Czy daje się w tym prowadzić Duchowi Świętemu?
- „W owym dniu będziecie prosić w imię moje, i nie mówię wam, że Ja będę musiał prosić Ojca za wami. Albowiem Ojciec sam was miłuje, bo wyście Mnie umiłowali i uwierzyli, że wyszedłem od Boga” (ww. 26-27). Zmartwychwstanie Jezusa zainicjuje nową relację między Jego uczniami a Ojcem. Będzie ona wypływać z dwóch rzeczy. Z jednej strony, Chrystus, istniejąc w chwale niebieskiej, będzie stale wstawiać się za nimi u Ojca (por. Hbr 7,25; 1 J 2,1-2). Z drugiej strony, uczniowie będą mieli dostęp do Ojca dzięki zjednoczeniu z uwielbionym Synem, którego przyjęli jako przychodzącego od Ojca. Zatrzymam się na chwilę nad tą prawdą, pozwolę, by właściwie ustawiła ona moje postrzeganie Boga Ojca.
W ciągu dnia
- Będę powtarzał dzisiaj w moim sercu: „Panie Jezus, wzbudzaj w moim sercu tęsknotę za Ojcem”.