Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść? (Łk 7,18b-23)

Wspomnienie św. Jana od Krzyża, Prezbitera i Doktora Kościoła

Łk 7,18b-23

18b Wtedy Jan przywołał do siebie dwóch spośród swoich uczniów 19 i posłał ich do Pana z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» 20 Gdy ludzie ci zjawili się u Jezusa, rzekli: «Jan Chrzciciel przysyła nas do Ciebie z zapytaniem: Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» 21 W tym właśnie czasie [Jezus] wielu uzdrowił z chorób, dolegliwości i [uwolnił] od złych duchów; także wielu niewidomych obdarzył wzrokiem. 22 Odpowiedział im więc: «Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. 23 A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».

Przygotowanie

  • Po raz kolejny w naszej adwentowej modlitwie Słowem pojawia się postać Jana Chrzciciela. Tym razem tekst biblijny pokazuje go nie jako charyzmatycznego proroka, lecz człowieka, który w swoim sercu przeżywa rozterki, powątpiewając w mesjańską tożsamość Jezusa. Duchu Święty, przyjdź i uzdolnij moje serce, by otworzyło się na mądrość Słowa.

Punkty do medytacji

  • Wtedy Jan przywołał do siebie dwóch spośród swoich uczniów i posłał ich do Pana z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» (ww. 18b-19) Nad Jordanem Jan Chrzciciel zapowiadał: „…idzie mocniejszy ode mnie, któremu nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u sandałów. On będzie was chrzcił Duchem Świętym i ogniem. Ma On wiejadło w ręku dla oczyszczenia swego omłotu: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym” (3,16-17). Podobnie jak niektóre ugrupowania żydowskie tamtego czasu (np. wspólnota z Qumran), Jan wiązał postać Mesjasza przede wszystkim z surowym sądem, którego miał dokonać nad całą ludzkością. Tymczasem wieści, jakie docierają do więzienia (por. 7,18), gdzie od pewnego czasu przebywa z polecenia Heroda Antypasa (por. 3,19-20), świadczą o niezwykłej czułości i miłosierdziu Jezusa. W sercu proroka pojawia się zwątpienie, dlatego postanawia wysłać uczniów, by wprost zapytali Pana, czy jest oczekiwanym Mesjaszem. Czy moje wyobrażenia dotyczące Jezusa, zgadzają się z obrazem Jego osoby, który wyłania się z Ewangelii? Co w działaniu czy nauczaniu Jezusa jest mi najtrudniej przyjąć? Czego jeszcze nie rozumiem?
  • Odpowiedział im więc: «Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli i słyszeli: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni i głusi słyszą; umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię (w. 22) Odpowiadając na pytanie zadane przez uczniów Jana Chrzciciela, Jezus powołuje się na swoje dzieła. Czyni to tak, by podkreślić łączność między Jego działaniem a programową wypowiedzią w nazaretańskiej synagodze, gdy cytował proroka Izajasza: „Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana” (4,18-19; por. Iz 61,1-2). Istnieje głęboka więź między obrazem Jezusa w Ewangeliach a starotestamentalnymi zapowiedziami mesjańskimi. Nie da się Go do końca zrozumieć, pomijając Objawienie, jakie Izrael otrzymywał od Boga na przestrzeni wieków. Nie bez powodu św. Hieronim powiedział „Nowy Testament ukrywa się w Starym, a Stary Testament jest wyjaśniany przez Nowy”. Jak wygląda moja znajomość Starego Testamentu? Czy wierzę, że ma on tę samą wartość, co Nowy Testament? Czy potrafię wskazać te fragmenty starotestamentalne, które wprost wskazują na Jezusa?
  • A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie (w. 23) Ostatnie zdanie dzisiejszej perykopy można przetłumaczyć również jako „błogosławiony jest ten, który mną się nie zgorszy”. Nad Jordanem Jan głosił nadejście Mesjasza, który dokona sądu, pszenicę zbierze do spichlerza, a w ogniu spali plewy. Czułość i troska, jakie w trakcie swej publicznej działalności Jezus okazuje ludziom cierpiącym na różne dolegliwości, wydają się nie pasować do tego obrazu. Jego dobroć i wyrozumiałość zgorszyły nawet Jana Chrzciciela. Motyw sądu pojawi się w Jezusowym nauczaniu, ale jeszcze nie w tym momencie (por. 12,49; 17,29-30; 21,23). Zanim świat zostanie osądzony z odrzucenia Boga, musi mieć szansę w pełni poznać, że jest On miłością, musi zobaczyć Syna Bożego pochylającego się nad cierpiącymi i oddającego swoje życie za grzechy wszystkich ludzi. Jakie są moje najgłębsze motywy religijnego zaangażowania? Czego we mnie jest więcej, pragnienia odpowiedzi na bezgraniczna miłość Boga, czy może lęku przed wiecznym potępieniem?

Modlitwa w ciągu dnia

  • „Panie Jezu, nie zostawiaj mnie w moich kryzysach i wątpliwościach, przyciągaj mnie do siebie swoją miłością”.

Jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was (J 16,5-11)

Wspomnienie NMP Wspomożycielki Wiernych

J 16,5-11

5 Teraz zaś idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: „Dokąd idziesz?” 6 Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. 7 Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, to poślę Go do was. 8 On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. 9 O grzechu – bo nie wierzą we Mnie; 10 o sprawiedliwości zaś – bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; 11 wreszcie o sądzie – bo władca tego świata został osądzony.

Przygotowanie

  • Jezus ponownie odnosi się do konieczności swojego powrotu do Ojca. Będąc już w niebie, wraz z Ojcem pośle do uczniów Ducha Świętego, który sprawi, że jako nowy przybytek Bożej obecności, swoim życiem przekonają świat o grzechu, sprawiedliwości i sądzie. Wyciszając moje serce, przygotuję się na dar spotkania ze Słowem.

Punkty do medytacji

  • Teraz zaś idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: „Dokąd idziesz?” Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce (ww. 5-6) Wcześniej Jezus obiecał uczniom, iż w trudnym doświadczeniu odrzucenia ze strony świata będą mogli liczyć na świadectwo Ducha Świętego: „Gdy jednak przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On zaświadczy o Mnie” (15,26). Teraz odnosi się do smutku, który napełnił serca uczniów z powodu zbliżającej się chwili Jego powrotu do Ojca (por. 13,1; 14,12). Na ten moment nie dostrzegają oni jeszcze doniosłości nadchodzących wydarzeń, gdyż ich uwaga skupia się jedynie na bliskiej rozłące. Czy jest we mnie całkowita zgoda na wypełnienie się w moim życiu Bożych planów, nawet jeśli w tej chwili nie rozumiem ich w pełni?
  • Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, to poślę Go do was (w. 7) Jezus przekonuje uczniów, że Jego odejście będzie dla nich pożyteczne. W wyniku przejścia przez śmierć do uwielbionego życia, będzie On mógł ze swym bóstwem i człowieczeństwem powrócić do Ojca. Wraz z Ojcem pośle im Ducha Świętego, który sprawi, że Jego obecność będzie uczniom przywrócona w nowy, sakramentalny sposób. Paraklet sprawi także, że uczniowie poznają głębię nauki Pana i będą w stanie według niej żyć: „Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem” (14,26). Czy dziękuję Bogu za dar sakramentów świętych? Czy wierzę, że Jezus przychodzi do mnie za każdym razem, gdy je przyjmuję? Czy proszę Ducha Świętego, by pomógł mi lepiej zrozumieć Jezusowe słowa?
  • On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie (w. 8) Wyrażenie „przekona świat” zaczerpnięte zostało z języka rozpraw sądowych, gdzie za jego pomocą opisane zostaje wydobycie złych rzeczy na światło dzienne (por. J 3,20; 8,46; Mt 18,15; Ef 5,11). Działanie Ducha Świętego dokonuje się w uczniach (por. 14,16-17), oni są jego pierwszymi adresatami (por. 15,26-27).  Dlatego przekonanie świata „o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie” dokona się za ich pośrednictwem. Trwając w Chrystusie i wypełniając Jego naukę oraz żyjąc w mocy Ducha Świętego, uczniowie będą żywym objawieniem Bożej prawdy wobec świata. Czy prośba o Ducha Świętego jest stałym elementem mojej codziennej modlitwy? Czy otwieram się na Jego prowadzenie? Czy proszę Go o łaskę wyrozumiałej miłości wobec osób niewierzących lub przeżywających kryzys wiary?
  • O grzechu – bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś – bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie – bo władca tego świata został osądzony” (ww. 9-11) Istotą grzechu jest odrzucenie Bożego słowa, stąd Duch Święty przez uczniów ujawni, że świat myli się, gdy odrzuca pełnię objawienia przyniesionego przez Jezusa. Ponadto, Paraklet obecny w życiu chrześcijan ujawni, że świat myli się także w kwestii sprawiedliwości. Jezus zostanie skazany na śmierć, gdyż wielu uważa Go za przestępcę. Jednakże Jego uwielbiona obecność w sercach wierzących zostanie umocniona przez Ducha do tego stopnia, że świat zobaczy, iż sprawiedliwość jest po Jego stronie, a nie po stronie oskarżycieli. Paweł, odwołując się do swoich misyjnych doświadczeń, napisze do Koryntian: „my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków — Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą” (1 Kor 1,23-24). Wreszcie Duch Święty poprzez wierzących ujawni, że śmierć na krzyżu i powstanie z martwych Syna Bożego jest w istocie ostateczną przegraną władcy tego świata. Wydarzenia paschalne będą w istocie sądem nad nieprawością szatana. Czy mam świadomość, że moje życie jest przestrzenią, w której Bóg objawia się dzisiejszemu światu? Co o Bogu mogą dowiedzieć się inni, patrząc na mnie?

W ciągu dnia

  • Będę powtarzał: „Duchu Święty, oto moje serce, znajdź w nim świątynię godną twojej obecności”.

Pożyteczne jest dla was moje odejście

Wtorek VI Tygodnia Wielkanocy

J 16,5-11

5 Teraz zaś idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: „Dokąd idziesz?” 6 Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce. 7 Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, to poślę Go do was. 8 On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. 9 O grzechu – bo nie wierzą we Mnie; 10 o sprawiedliwości zaś – bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; 11 wreszcie o sądzie – bo władca tego świata został osądzony.

Przygotowanie

  • Jezus w dzisiejszym czytaniu ewangelicznym ponownie ukazuje uczniom konieczność swego odejścia. Wróciwszy po swoim zmartwychwstaniu do Ojca, pośle do nich Ducha Świętego, który uczyni ich serca świątynią pełną Bożej obecności. Od tej chwili wierzący w Niego będą żywym świadectwem o grzechu, sprawiedliwości i sądzie. W chwili ciszy przygotuję się na dar spotkania ze Słowem.

Punkty do medytacji

  • „Teraz zaś idę do Tego, który Mnie posłał, a nikt z was nie pyta Mnie: „Dokąd idziesz?” Ale ponieważ to wam powiedziałem, smutek napełnił wam serce” (ww. 5-6). We wczorajszym fragmencie Janowej Ewangelii Jezus zapowiedział uczniom, iż w trudnym doświadczeniu odrzucenie ze strony świata będą mogli liczyć na wsparcie Ducha Świętego (por. J 15,18-16,4a). Kontynuując swoją mowę pożegnalną Pan ponownie zaznacza, że wkrótce ich opuści, aby przez krzyż i zmartwychwstanie powrócić do Ojca (por. 13,1; 14,12). Uczniowie jednak na ten moment nie dostrzegają doniosłości nadchodzących wydarzeń, gdyż ich uwaga skupia się na bliskiej rozłące z Mistrzem. Co dzisiaj zakłóca moje rozumienie Bożych planów? Czy w moim sercu są jakieś lęki lub obawy, które nie pozwalają mi w pełni otworzyć się na orędzie Dobrej Nowiny?
  • „Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, to poślę Go do was” (w. 7). Ponieważ smutek nadchodzącego rozstania zaciemnia postrzeganie uczniów, Jezus przekonuje ich, że Jego odejście będzie dla nich pożyteczne. W wyniku przejścia ze śmierci do uwielbionego życia, będzie On mógł ze swym bóstwem i uwielbionym człowieczeństwem powrócić do Ojca, skąd pośle Ducha Świętego. Paraklet sprawi, że Jezusowa obecność będzie przywrócona w nowy, sakramentalny sposób. Pan zamieszka w sercach uczniów. Czy dziękuję Bogu za dar chrztu i bierzmowania? Czy wierzę, że Jezus przychodzi do mnie za każdym razem, gdy przyjmuję sakramenty, zwłaszcza Eucharystii i Pojednania? Jak korzystam z łaski udzielonej mi w sakramencie małżeństwa czy kapłaństwa?
  • „On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie” (w. 8). Wyrażenie „przekona świat” (gr. elencho ton kosmon) zaczerpnięte zostało z języka rozpraw sądowych, gdzie opisuje wydobycie złych rzeczy na światło dzienne (por. J 3,20; 8,46; Mt 18,15; Ef 5,11). Duch Święty, włączając uczniów w osobistą i bezpośrednią więź z Chrystusem, sprawi, że pełni pokoju będą mogli stanąć naprzeciwko odrzucającego ich świata, zaś ich świadectwo wiary w miłość Ojca objawioną w Synu będzie wskazywać, iż świat myli się co do grzechu, sprawiedliwości i sądu. Czy moje serce jest otwarte na światło Ducha Świętego? Czy proszę Go o łaskę pokoju i wyrozumiałej miłości wobec osób niewierzących lub przeżywających kryzys wiary?
  • „O grzechu – bo nie wierzą we Mnie; o sprawiedliwości zaś – bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; wreszcie o sądzie – bo władca tego świata został osądzony” (ww. 9-11). Istotą grzechu jest odrzucenie Bożego Słowa, stąd Duch Święty przez uczniów ujawni, że świat myli się, gdy odrzuca pełnię objawienia przyniesionego przez Jezusa. Ponadto, Paraklet obecny w życiu chrześcijan ujawni, że świat myli się także w kwestii sprawiedliwości. Jezus zostanie skazany na śmierć, gdyż wielu uważa Go za przestępcę (por. 1 Kor 1,23-24). Jednakże Jego uwielbiona obecność w sercach wierzących zostanie umocniona przez Ducha do tego stopnia, że wszyscy zobaczą, iż sprawiedliwość jest po Jego stronie, a nie po stronie oskarżycieli. Wreszcie Paraklet poprzez wierzących ujawni, że śmierć Syna Bożego na krzyżu jest w istocie ostateczną przegraną władcy tego świata, czyli szatana. Co dzisiaj Duch Święty ujawnia w moim sercu? Do jakiego świadectwa mnie wzywa?

W ciągu dnia

  • Zabiorę w dzisiejsze wydarzenia cichą modlitwę serca: „Duchu Święty wypełnij swą świątynię – moje ciało mieszkaj we mnie, cały jestem Twój”.

Ja sam z siebie nic czynić nie mogę

Środa IV Tygodnia Wielkiego Postu

J 5,17-30

17 Lecz Jezus im odpowiedział: «Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam». 18 Dlatego więc Żydzi tym bardziej usiłowali Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu. 19 W odpowiedzi na to Jezus im mówił: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie może niczego czynić sam z siebie, jeśli nie widzi Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. 20 Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili. 21 Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce. 22 Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, 23 aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu. Kto nie oddaje czci Synowi, nie oddaje czci Ojcu, który Go posłał. 24 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie pod sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. 25 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, że nadchodzi godzina, nawet już jest, kiedy to umarli usłyszą głos Syna Bożego, i ci, którzy usłyszą, żyć będą. 26 Jak Ojciec ma życie w sobie samym, tak również dał to Synowi: mieć życie w sobie. 27 Dał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym. 28 Nie dziwcie się temu! Nadchodzi bowiem godzina, kiedy wszyscy, co są w grobach, usłyszą głos Jego: 29 i ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie do życia; ci, którzy pełnili złe czyny — na zmartwychwstanie do potępienia. 30 Ja sam z siebie nic czynić nie mogę. Sądzę tak, jak słyszę, a sąd mój jest sprawiedliwy; szukam bowiem nie własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał.

Przygotowanie

  • W dzisiejszej Ewangelii przeciwnicy Jezusa ponownie szukają sposobności, by Go zabić. Tym razem powodem jest bluźnierstwo, jakiego w ich opinii Pan się dopuszcza, świadcząc o synowskiej relacji łączącej Go z Bogiem. Zanim rozpocznę modlitwę Słowem, wzbudzę w sobie pragnienie trwania przy prześladowanym Jezusie.

Punkty do medytacji

  • „Lecz Jezus im odpowiedział: «Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam». Dlatego więc Żydzi tym bardziej usiłowali Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu” (ww. 17-18). Odpowiadając na zarzut, iż uzdrowienie chorego przy sadzawce Betesda było złamaniem szabatowego nakazu wstrzymania się od pracy (por. J 5,1-16), Jezus powołuje się na swoje Boże synostwo. Według ówczesnego judaizmu Bóg w szabat podejmował dwa działania: dawał życie i odbywał sąd nad zmarłymi. Dlatego Jezus, będąc Synem Boga, ma prawo ratować życie, na przykład uzdrawiając chorych. Słowa te jednak powodują jeszcze większe wzburzenie wśród przeciwników (termin „Żydzi” w Janowej Ewangelii odnosi się do przeciwnych Jezusowi elit żydowskich), którzy tym bardziej chcą doprowadzić do Jego śmierci. Jak reaguję, gdy Jezusowa nauka burzy moje dotychczasowe przekonania czy wyobrażenia?
  • „W odpowiedzi na to Jezus im mówił: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie może niczego czynić sam z siebie, jeśli nie widzi Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili” (ww. 19-20). Ewangelia Jana kładzie szczególny nacisk na podkreślenie głębokiej więzi łączącej Jezusa z Ojcem. Ojciec odwiecznie kocha i rodzi Syna (por. J 1,1.18). To właśnie z tej niezwykłej relacji wypływa każde Jezusowe działanie. Jak wygląda moja relacja z Ojcem? Czy ja również próbuję oprzeć na niej moją życiową aktywność?
  • „Albowiem jak Ojciec wskrzesza umarłych i ożywia, tak również i Syn ożywia tych, których chce” (w. 21). Wolą Ojca jest ratowanie życia w człowieku. Również Jezus codziennie przychodzi do mnie, by wskrzeszać mnie z duchowej śmierci. Chce przywrócić we mnie żarliwość, radość i pokój. W jakich momentach najbardziej potrzebuję tego przychodzenia?
  • „Dał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym” (w. 27). Jezus jako zapowiadany przez proroków Syn Człowieczy (por. Dn 7,13-14) ma wszelką władzę. Jego władza sądzenia ma dwa wymiary: teraźniejszy i przyszły. Jego obecny sąd nad człowiekiem ma na celu uchronienie go przed wiecznym potępieniem. Jezus pragnie być obecny w moim życiu, by każdego dnia przywracać mnie Ojcu. Co dzisiaj najbardziej oddziela mnie od Boga?
  • „szukam bowiem nie własnej woli, lecz woli Tego, który Mnie posłał” (w. 30). Jezus, będąc Synem, szuka woli Ojca. Pokazuje mi, w jaki sposób mogę realizować łączące mnie z Bogiem synostwo, które otrzymałem w chrzcie świętym. Do czego dzisiaj Ojciec mnie zaprasza? Co ukazuje mi jako wyraz swej woli?

W ciągu dnia

  • W ciągu dnia będę powtarzał słowa modlitwy: „Panie Jezu, nie przestawaj przywracać mnie Ojcu”.

Przyszedłem ogień rzucić na ziemię

Fot. Max Kukurdziak (unsplash.com)

Czwartek, 22 pażdziernika, Wspomnienie św. Jana Pawła II

Łk 12,49-53

49 Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. 50 Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. 51 Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. 52 Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; 53 ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej».

Na dzisiejszy fragment ewangeliczny składają się trzy wypowiedzi Jezusa (tzw. logia), które łączy temat cierpienia i sądu – obraz ognia i podziałów w rodzinie: Łk 12,49; 12,50 i 12,51-53. Odnosząc się do wydarzeń, które mają dopiero nastąpić, Jezus ukazuje cel swojej misji.

Pierwsza wypowiedź brzmi: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął. Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie” (12,49). Ogień w ST w pierwszym rzędzie symbolizuje obecność Boga i wskazuje na Jego naturę. Jako że człowiek nie może dotknąć ognia i nie może nad nim zapanować, obrazuje on Boża transcendencję. Bóg objawia się Mojżeszowi w znaku płonącego krzewu (por. Wj 3,2), prowadzi Izraela przez pustynię w słupie obłoku w ciągu dnia i w słupie ognia w nocy (por. 13,21), natomiast Jego objawieniu na Synaju towarzyszą grzmoty, błyskawice i przypominające erupcję wulkanu wybuchy (por. 19,16-18). Ogień może również symbolizować oczyszczenie. Usuwa z powierzchni ziemi to, co nieczyste i co może szkodzić człowiekowi. W ogniu należało spalić ubrania należące do trędowatego, aby nie zaraziły innych (por. Kpł 13,52), natomiast palenie ołtarzy pogańskich miało uchronić przed skażeniem kult ustanowiony przez Mojżesza (por. Pwt 7,5.25). W ogniu niszczono także rzeczy poświęcone Bogu, aby uchronić je przed zbezczeszczeniem (por. Wj 12,10). Ogień także bywa narzędziem sądu Bożego, stając się przyczyną zagłady bezbożnych. Pojawia się w opisach zniszczenia Sodomy i Gomory (por. Rdz 19,24) oraz w mowach prorockich zapowiadających ukaranie zarówno narodów pogańskich (np. Iz 66,16; Am 1,4; Za 9,4), jak i grzesznych członków narodu wybranego (np. Jr 11,16; Ez 15,6; Am, 2,5).

Ważnym kontekstem Jezusowej wypowiedzi o ogniu w Trzeciej Ewangelii są obrazy zapowiadające sąd Boży nad światem (por. Łk 12,20-21.35-48) oraz wyrocznia Jana Chrzciciela, zawierająca wizję Mesjasza, który będzie „chrzcił Duchem Świętym i ogniem” (por. 3,16) oraz „plewy spali w ogniu nieugaszonym” (por. 3,17). Bóg, który jest „ogniem trawiącym” (Pwt 4,24; por. 9,3; Iz 33,14) i który objawia się w ogniu, przychodzi w osobie Jezusa, aby ludzi poddać próbie, tak jak złoto próbuje się w tyglu (por. Mdr 4,6). Podda On ocenie ludzkie postawy wobec Dobrej Nowiny o zbawieniu. Ogień Jego sądu oczyści tych, którzy przyjmują Go i żyją Jego słowem, spali natomiast tych, którzy hermetycznie zamykają się na Jego orędzie o królestwie Bożym. Słowa „jakże pragnę, ażeby już zapłonął” oznaczają, że Jezus przyniósł na ziemię ogień Boży swojej nauki, ale jego działanie nie odniosło jeszcze ostatecznego skutku, dzięki czemu człowiek ma jeszcze szansę się nawrócić. Jego pragnieniem jest, by ludzie nie żyli w wewnętrznym rozdwojeniu, lecz przyjmując Ewangelię weszli na drogę prowadzącą do królestwa Bożego.

W drugiej wypowiedzi Jezus mówi o chrzcie, który ma przyjąć: „Chrzest mam przyjąć, i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie” (12,50). W tekście greckim pojawia się tutaj rzeczownik baptisma („zanurzenie”) oraz czasownik baptidzo („zanurzać”). Kontekst Ewangelii Łukasza nie wyjaśnia, o jakie zanurzenie tu chodzi. Pomocą może być Mk 10,38-39, gdzie przytoczona jest rozmowa Jezusa z synami Zebedeusza. Pan używa w niej bardzo podobnego zwrotu, mówiąc o zanurzeniu, który ma przyjąć, zastawiając je z symbolem kielicha, który jednoznacznie odnosi się do Jego przyszłej śmierci męczeńskiej (por. 14,36; Łk 22,42). Zatem w drugiej dzisiejszej wypowiedzi Jezus mówi o swym zanurzeniu w cierpieniu i śmierci, które napawa Go wielką udręką. Wcześniej dwukrotnie już zapowiedział wydarzenia paschalne (por. 9,22.44). Jako że, będąc Bogiem przyjął także naszą ludzka naturę, jak w przypadku każdego innego człowieka, myśl o nadchodzącej męce napełnia Go trwogą, która swe apogeum osiągnie w Getsemani (por. 22,42-44).

Trzecia dzisiejsza wypowiedź Jezusa może zdumiewać jeszcze bardziej niż dwie poprzednie: „Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie podzielonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej” (12,51-53). Starotestamentalne proroctwa ukazują czasy mesjańskie jako czasy pokoju między ludźmi oraz harmonii  w świecie stworzeń. U Izajasza Mesjasz nazywany jest „Księciem Pokoju” (Iz 9,5-6), natomiast u Zachariasza mowa jest o tym, że „Pokój ludom obwieści” (Za 9,10). W samej Trzeciej Ewangelii aniołowie w dniu narodzenia Jezusa zwiastują „pokój ludziom, w których sobie upodobał” (Łk 2,14). W tych i wielu innych tekstach pokój jest ukazywany jako jedna z największych wartości zbawczych, jako owoc działalności Bożego Pomazańca. Rzeczywiście, Jezus w swoim nauczaniu wypełnia starotestamentalne zapowiedzi i realizuje misję obwieszczania światu pokoju (por. 7,50; 8,48; 10,5). Głoszenie to jednak spotyka się z różną reakcją ze strony ludzi. Jak Łukasz podkreśla w swojej Ewangelii, obok tych, którzy z wielkim entuzjazmem przyjmowali Dobrą Nowinę (np. 5,26; 7,16-17), byli i ci, którzy oskarżali Jezusa o bluźnierstwo (por. 5,21; 11,15), a nawet czyhali na Jego życie (por. 6,11). Przypadki te pokazują, że nauka o Królestwie oraz drodze, która do niego prowadzi, od początku rodziła wśród słuchaczy podziały. Misją Jezusa jest wzywanie do nawrócenia, piętnowanie zła i głoszenie prawa miłości, bez których sprawiedliwości i pokój w świecie są niemożliwe.

Rozłam pośród Jego słuchaczy Pan obrazuje za pomocą obrazu rodziny (por. Mi 7,6). Podział w rodzinie jest w jakiś sposób wpisany w zbawcze plany Boga. Jego sprawcą jednak nie jest wprost Jezus, lecz ludzie zajmujący wobec Niego określone stanowisko. Opisany rozłam w rodzinie po jednej stronie stawia ojca i matkę, czyli starsze pokolenie, a po drugiej syna, córkę i teściową, czyli pokolenie młodsze. Jezus nie mówi wprost, które pokolenie jest za Nim, a które przeciwko. Podkreśla jedynie, że wrogość pomiędzy nimi jest dwustronna, a więc trudna do pokonania.

Czy jest we mnie gorące pragnienie miłowania Jezusa? Czy mam świadomość, że chrzest krwi przyjęty przez Jezusa jest źródłem uzdrowienia wszystkich moich relacji? Czy dążę do pokoju, unikając kompromisów ze złem i opowiadając się po stronie dobra? Czy proszę Jezusa o odwagę i jasność w dokonywaniu wyborów, które opierają się na Jego Ewangelii? Czy modlę się o wiarę i nawrócenie w mojej rodzinie?