Ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie (Mt 5,17-19)

Środa III Tygodnia Wielkiego Postu

Mt 5,17-19

17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 18 Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.

Przygotowanie

  • Jezus jako Mesjasz całym sobą wypełnia Boże obietnice zachowane w świętych księgach Izraela. W Jego osobie Prawo i Prorocy nie tracą swej aktualności, lecz wręcz przeciwnie, znajdują swój najgłębszy sens. Dlatego w programie życia Jezusowych uczniów na stałe wpisane jest poszukiwanie i wypełnianie Bożej woli zawartej na kartach Pisma Świętego. Wyciszę moje serce, przygotuję się na działenie Ducha Świętego, który poprowadzi mnie w dzisiejszej modlitwie Słowem.

Punkty do medytacji

  • Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić (w. 17) Wyrażenie „Prawo i Prorocy” w Ewangelii Mateusza funkcjonuje jako określenie całości świętych pism Izraela (por. Mt 7,12; 22,40). Owe pisma, jako że powstawały na przestrzeni wieków oraz w swej treści odnoszą się do wielu historycznych wydarzeń i osób, można traktować jako spisane świadectwo dziejów potomków Abrahama. Wierzący Żydzi widzieli w nich jednak coś więcej niż zwykłą narrację, znajdując w nich Boże przykazania i prorockie interpretacje, na których opierali praktycznie każdy aspekt codziennego życia. Jezus idzie jeszcze dalej, wskazując, że nie tylko księgi prorockie, ale i wszystkie inne święte pisma, z Prawem włącznie, są jednym wielkim proroctwem zapowiadającym Jego osobę. Teraz zaś nadszedł czas wypełnienia owego proroctwa. Dokonuje się to na dwa sposoby: poprzez konkretne wydarzenia z ziemskiego życia Pana, zwłaszcza Jego mękę, śmierć i zmartwychwstanie, oraz poprzez Jego nauczanie, w którym ukazany został najgłębszy sens natchnionych tekstów. Czy próbuję zrozumieć znaczenie starotestamentalnych tekstów, odczytując je w świetle misterium Syna Bożego? Czy mam świadomość, że istnieje również odwrotna zależność, że by w pełni poznać i zrozumieć Jezusa, konieczna jest znajomość Prawa i Proroków?
  • Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni (w. 18) „Jota” (gr. iota) jest najmniejszą spółgłoską alfabetu greckiego, zaś „kreska” (gr. keraia) oznacza dowolny fragment litery. Jezus podkreśla, że nawet najmniejszy element tekstów dotychczas spisanego objawienia, mimo że zaczęły się czasy mesjańskie, nadal zachowuje swoją wartość. Każde, nawet najmniejsze słowo Pisma Świętego jest słowem samego Boga, który chce za jego pomocą komunikować się z człowiekiem. W Księdze Izajasza Bóg mówi: „słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa” (Iz 55,11). Jakie uczucia budzi we mnie to zapewnienie? Czy nie unikam starotestamentalnych tekstów, lecz próbuje je rozważać i odnaleźć w nich Boże światło na moje życia?
  • Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim (w. 19) W przyszłości jeden z uczonych w Prawie zapyta Jezusa, które przykazanie jest największe (por. Mt 22,34-40), co potwierdzi, że kwestia mniej lub bardziej ważnych przykazań Prawa była żywo dyskutowana w ówczesnym judaizmie. Jezus przestrzega przed uchylaniem jakiegokolwiek, nawet wydawałoby się najmniejszego przykazania. Skoro Prawo i Prorocy są wielką zapowiedzią Jego osoby, każdy element świętych pism zachowuje swoją wartość. Jak zobaczyć można w dalszej części wypowiedzi Jezusa (por. 5,21-48), konieczne jest nowe i pogłębione rozumienie przykazań, lecz w dalszym ciągu mają one kształtować życie wierzących. Jak jest z moją wiernością przykazaniom zawartym w Piśmie Świętym? Czy unikam pokusy wybierania z nich tego, co mi bardziej odpowiada?
  • A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim (w. 19) W każdym ludzkim sercu pojawia się pragnienie wielkości. Podczas gdy świat, nie tylko w starożytności, ale i dzisiaj, podpowiada, że można ją osiągnąć na drodze gromadzenia majętności, zdobywania władzy czy poważania u innych, dążenia za wszelką cenę do realizacji własnych planów, Jezus zachęca swoich uczniów, by posługiwali się logiką królestwa niebieskiego. Prawdziwa wielkość związana jest z poszukiwaniem i wypełnianiem Bożej woli, którą między innymi wyrażają przykazania. Czy mam świadomość, że zostałem powołany do wielkości, która wyrasta poza ziemskie kryteria? Co o poszukiwaniu wielkości mówią moje codzienne postawy i wybory? Czy jest we mnie pragnienie i odwaga życia Bożym słowem?

W ciągu dnia

  • Będę powtarzał słowa prośby: „Panie Jezu, otwieraj przede mną skarbnicę Bożego słowa”.

Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić

Środa III Tygodnia Wielkiego Postu

Mt 5,17-19

17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 18 Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.

Przygotowanie

  • Dzisiaj rozważać będę fragment Mateuszowej Ewangelii, w której Jezus wypowiada stanowcze słowa dotyczące starotestamentalnego Prawa i Proroków, a w konsekwencji chce uwrażliwić mnie na wierność w życiu Słowem. Wzbudzę w sobie pragnienie słuchania i wypełnienia Jezusowej nauki.

Punkty do medytacji

  • „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić” (w. 17). Ewangelia Mateusza powstawała pod koniec I w. po Chr., a więc w czasie, w którym coraz bardziej zarysowywał się rozdział między wspólnota uczniów Jezusa, a judaizmem, poszukującym po zburzeniu świątyni jerozolimskiej nowej formy dla siebie. W trakcie dyskusji między dwoma wspólnotami mogło dochodzić do błędnego przekonania, że celem misji Jezusa było zastąpienie lub unieważnienie dotychczasowej ekonomii Objawienia, której depozytariuszem był starotestamentalny Izrael. Dlatego ewangelista przytacza słowa Pana, w których wyraża on swój stosunek do Prawa i Proroków, czyli do całości świętych Pism. Przyszedł On na świat, by je wypełnić, co oznacza, że z Jego perspektywy wszystkie święte księgi Izraela, również przepisy Prawa Mojżeszowego, są jednym wielkim proroctwem wskazującym na Jego osobę. Wypełnienie owego proroctwa dokonało się na dwa sposoby: poprzez całe ziemskie życie Jezusa, zwłaszcza mękę, śmierć i zmartwychwstanie, oraz poprzez Jego nauczanie, w którym ukazany został najgłębszy sens tekstów natchnionych. Czy próbując zrozumieć znaczenie starotestamentalnych tekstów odczytuję je w świetle misterium Syna Bożego? Czy mam świadomość, że w Jego osobie Ojciec wypowiada się najpełniej?
  • „Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni” (w. 18). „Jota” jest najmniejszą spółgłoską alfabetu greckiego, zaś „kreska” oznacza dowolny fragment litery. Jezus podkreśla, że nawet najmniejszy element tekstów dotychczas spisanego Objawienia nadal zachowuje swoją wartość. W Starym Testamencie, podobnie jak i w Nowym, każde, nawet najmniejsze słowo jest słowem samego Boga, który chce za jego pomocą komunikować się ze mną. Każde słowo, które zostało wyszło z ust Bożych, wypełni się, gdyż Bóg jest wierny swoim obietnicom. Jakie uczucia budzi we mnie to zapewnienie? Czy nie unikam starotestamentalnych tekstów, lecz próbuje je rozważać i odnaleźć w nich Boże światło dotyczące mojego życia?
  • „Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim” (w. 19). Pan przestrzega przed uchylaniem któregokolwiek z Bożych przykazań i przed uczeniem takiej postawy innych. Jak jest z moją wiernością przykazaniom zawartym w Piśmie Świętym? Czy unikam pokusy wybierania z nich tego, co mi bardziej odpowiada?
  • „A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim” (w. 19). Podczas gdy świat wskazuje mi pozorną wielkość opartą o władzę, majętność, poważanie u innych, dążenie za wszelką cenę do realizacji własnych planów, Jezus zachęcam mnie, bym szukał prawdziwej wielkości, która polega na wypełnianiu słów otrzymanych od Boga. Czy jestem świadomy, że zostałem powołany do wielkości, która wyrasta poza ziemskie kryteria? Jakiej wielkości szukam na co dzień? Czy jest we mnie pragnienie i odwaga życia Bożym słowem?

Modlitwa w ciągu dnia

  • Będę dzisiaj powtarzał w moim sercu: „Panie Jezu, wzbudzaj we mnie głód Słowa, pomóż mi je zrozumieć i wypełnić, co do joty”.

Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków

Tekst Biblii Hebrajskiej (fot. cottonbro, pexels.com)

Środa, 10 czerwca

Mt 5,17-19

17 Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. 18 Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni. 19 Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim.

W kolejnym fragmencie Kazania na Górze (Mt 5-7), Jezus ukazuje swój stosunek do Prawa i Proroków, czyli do ogółu świętych Pism Izraela (por. 7,12; 22,40). Kwestia ta jest szczególnie ważna w kontekście polemiki, jaką od samego początku swej publicznej działalności, musi On prowadzić z przedstawicielami ówczesnych elit żydowskich. Podobna polemika, chwilami nie mniej ostra, będzie prowadzona przez pierwotny Kościół, zwłaszcza po zburzeniu świątyni jerozolimskiej w roku 70, kiedy to rodzić się będzie nowa forma religii żydowskiej, judaizm rabiniczny.

Wbrew opinii przeciwników Jezusa, Jego celem nie jest zniesienie Prawa lub Proroków, lecz urzeczywistnienie wszystkiego, co zapowiadał Stary Testament: „Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić” (5,17). W Ewangelii Mateusza czasownik „wypełniać” (gr. pleroo) rzadko oznacza „wykonywać”. Najczęściej pojawia się we fragmentach, w których podkreślone zostaje, że w Chrystusie dokonało się zrealizowanie starotestamentowych oczekiwań. Odpowiadając uczniom Jana Chrzciciela, którzy w jego imieniu pytali, czy jest On zapowiadanym Mesjaszem, Jezus mówi: „Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię” (11,4-5). Tym samym Jezus podkreśla, że w Jego działalności realizują się prorockie zapowiedzi (por. Iz 35,5n; 61,1). Natomiast chwilę później, dając wobec zgromadzonych tłumów świadectwo o Janie Chrzcicielu, Pan rozciąga charakter proroctwa także na Prawo: „Wszyscy bowiem Prorocy i Prawo prorokowali aż do Jana” (11,13). Jezus urzeczywistnia Prawo i Proroków całym swoim ziemskim życiem. Kulminacja tego urzeczywistniania ma miejsce w wydarzeniach paschalnych, w Jego męce, śmierci i zmartwychwstaniu. W tym miejscu warto także wspomnieć o licznych cytatach ze ST, na które powołuje się Mateusz, opisując kolejne wydarzenia z życia Jezusa (np. 1,22; 4,15-16; 8,17; 12,18-21; 21,5; 27,9-10).

W Ewangelii Mateusza aż trzydzieści jeden razy Jezus używa uroczystej formuły „zaprawdę bowiem, powiadam wam” (dosł. „Amen, bowiem powiadam wam”, 5,18), by podkreślić jakiś element swojego nauczania. Tutaj używa jej, by uwypuklić trwały charakter Prawa. Jezus nie postrzega siebie samego ani swojego nauczania w opozycji do biblijnego judaizmu. Wręcz przeciwnie, pragnie wpisać się w religijne dziedzictwo Izraela jako doskonały komentator Prawa. W swojej wykładni wykracza poza tradycyjne rozumienie poszczególnych przykazań, a przede wszystkim wskazuje na ich ostateczny cel. Przykładem jest sekcja tzw. antytez (5,21-48), w której, odnosząc się do konkretnych przykazań, Jezus pokazuje, że wierność Prawu: niekiedy wymaga interioryzacji jego nakazów, bez umniejszania ich dosłownego znaczenia (5,21-30), czasami wymusza przestrzegania wyższych standardów, niż to jest wyrażone w Prawie (5,31-37), niekiedy wreszcie prowadzi do odstąpienia od przywilejów, jakie się ma według Prawa (5,38-42), by naśladować miłosierdzie Ojca (5,43-48).

Jezus zatem nie znosi Prawa. Jednakże wraz z ukazaniem jego głębszego sensu, nadaje mu nową rolę. W tym sensie każda jota (najmniejsza litera greckiego alfabetu) i każda kreska (gr. keraia, termin kaligraficzny oznaczający cześć zapisywanej litery) mają być zachowane, „dopóki niebo i ziemia nie przeminą (…) aż się wszystko spełni” (5,18). Prawo zachowuje status słowa objawionego przez Boga. W dalszym ciągu jest zobowiązujące: „kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim” (5,19). Nowość polega na tym, że uczniowie mają zachowywać Prawo, uwzględniając interpretację przekazaną przez Mistrza.

Czy czytam Stary Testament, posługując się kluczem, jakim jest nauczanie i osoba Jezusa?