A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat (Mk 3,1-6)

Wspomnienie św. Józefa Sebastiana Pelczara, Biskupa

Mk 3,1-6

1 Wszedł znowu do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. 2 A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć. 3 On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: «Podnieś się na środek!» 4 A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie uratować czy zabić?» Lecz oni milczeli. 5 Wtedy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę!» Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa. 6 A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.

Przygotowanie

  • Rozważamy dzisiaj ostatnią z serii pięciu scen, w których Ewangelista Marek opisuje narastanie wrogości ze strony elit żydowskich, zwłaszcza faryzeuszów, w stosunku do Jezusa (por. Mk 2,1-3,6). Nie mogąc w żaden sposób przeciwstawić się Jego mądrości, przeciwnicy Pana podejmują straszną decyzję. Decydują się Go zabić. Duchu Święty, skrusz moje serce, by nie opierało się światłu dzisiejszego Słowa.

Punkty do medytacji

  • Wszedł znowu do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschniętą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć (ww. 1-2) Określenie „uschnięta ręka” (dosł. „wysuszona”) odnosi do jej rozmiarów. Jest ona mniejsza od drugiej, co zapewne oznacza, że jej mięśnie, a być może i nerwy, uległy atrofii. Przypadłość ta poważnie ogranicza nie tylko codzienne funkcjonowanie, ale i możliwość utrzymywania się. Faryzeusze obecni w synagodze, zamiast współczuć i w jakiś sposób pomóc niepełnosprawnemu, widzą jedynie okazję do znalezienia argumentów przeciw Jezusowi. Stan mężczyzny nie zagraża życiu, więc jeśli Pan dokona uzdrowienia, będzie można oskarżyć Go o nieprzestrzeganie szabatowego odpoczynku. Czy dostrzegam w moim otoczeniu ludzi w trudnej sytuacji życiowej? W jaki sposób próbuję im pomóc?
  • On zaś rzekł do człowieka z uschłą ręką: «Podnieś się na środek!» (w. 3) We wcześniejszej perykopie Jezus podkreślił, że szabat został ustanowiony ze względu na człowieka, a On sam jest Panem szabatu (por. Mk 2,27-28). Słowa, które wypowiada w dzisiejszej scenie, rozwijają ten wątek. W poleceniu „podnieś się” pojawia się grecki czasownik egeiro („budzić się, podnosić, wstawać”), który kilkukrotnie użyty zostaje przez Marka w opisach uczynionych przez Jezusa uzdrowień (por. 1,31; 2,9-12; 5,41; 10,49), a ostatecznie opisze Jego samego po powstaniu z martwych (por. 16,6). Jezus, Pan szabatu, poprzez swoją ofiarę na krzyżu i zmartwychwstanie wprowadzi każdego człowieka w wieczne przymierze z Bogiem, a teraz, w całkowitej wolności wobec zamiarów swoich wrogów, dokona uzdrowienia, które zapowie przyszłe misterium paschalne. Wyobrażę sobie Pana mówiącego także do mnie „Podnieś się!”. Uświadomię sobie wagę tych słów w kontekście moich duchowych słabości.
  • A do nich powiedział: «Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego czy coś złego? Życie uratować czy zabić?» Lecz oni milczeli (w. 4) Pierwsze pytanie jest retoryczne. Nie tylko w szabat, ale i każdego innego dnia należy czynić dobro i jednocześnie unikać zła. Natomiast drugie pytanie ma pewne tło historyczne. Ze względu na nakaz szabatowego spoczynku, w pierwszych chwilach powstania machabejskiego biorący w nim udział nie bronili się przed atakiem wojska, co w konsekwencji doprowadziło do masakry (por. 1 Mch 2,32-37). Dlatego oficjalnie stwierdzono: „Jeśliby jakikolwiek człowiek w dzień szabatu wyszedł walczyć przeciwko nam, my będziemy z nim walczyli, żebyśmy nie zginęli wszyscy, tak jak zginęli nasi bracia w kryjówkach” (2,41). Pytania Jezusa spotykają się z milczeniem oponentów. Wiedzą, że ma On rację, jednak ich zaciekłość sprawia, że nie chcą Mu jej publicznie przyznać. Jak reaguję, gdy Słowo wykazuje mój błąd w myśleniu lub działaniu? Czy potrafię w pokorze przyjąć pouczenie ze strony innych?
  • Wtedy spojrzawszy na nich dokoła z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serc, rzekł do człowieka: «Wyciągnij rękę!» Wyciągnął, i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz się naradzali przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić (ww. 5-6) Reakcja Jezusa na milczenie faryzeuszów jest bardzo znacząca. Jak to ukazane jest także w innych miejscach Markowej Ewangelii, najpierw Pan przenikliwym okiem patrzy na nich, poznając, co kryje się w ich sercach (por. Mk 3,34; 10,21.23; 1,11). Dostrzegłszy ich zatwardziałość, czyli brak zgody na głoszoną przez Niego prawdę, zasmuca się, a nawet zaczyna odczuwać gniew. Nie spuszcza jednak na nich ognia i siarki, lecz sprawia, że uschniętą ręką mężczyzny staje się zdrowa. Reakcja faryzeuszów jest zatrważająca, decydują się Go zgładzić. Co z nauki Jezusa najtrudniej jest mi przyjąć? Na jaką prawdę moje serce jeszcze jest zamknięte? Porozmawiam o tym z Panem.

Modlitwa w ciągu dnia

  • Jezu Chryste, oto moje serce, przemieniaj je prawdą Twojego słowa.