
Poniedziałek XXIII Tygodnia Zwykłego
Łk 6,6-11
6 W inny szabat wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę. 7 Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go. 8 On wszakże znał ich myśli i rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: «Podnieś się i stań na środku!» Podniósł się i stanął. 9 Wtedy Jezus rzekł do nich: «Pytam was: Czy wolno w szabat czynić coś dobrego, czy coś złego, życie ocalić czy zniszczyć?» 10 I spojrzawszy dokoła po wszystkich, rzekł do niego: «Wyciągnij rękę!» Uczynił to, i jego ręka stała się znów zdrowa. 11 Oni zaś wpadli w szał i naradzali się między sobą, jak mają postąpić wobec Jezusa.
Przygotowanie
- W naszym ziemskim życiu nie brakuje trudnych doświadczeń, które niekiedy prowadzą nas na skraj zwątpienia i rozpaczy. Jest jednak ktoś, kto ma moc wyprowadzić nas z nawet największego mroku i ponownie przywrócić nadzieję. Wyciszę moje serce i przygotuję się na słuchanie Słowa.
Punkty do medytacji
- „W inny szabat wszedł do synagogi i nauczał. A był tam człowiek, który miał uschłą prawą rękę” (w. 6). W czasie przesiedlenia babilońskiego Izraelici doświadczali głębokiej tęsknoty za Ziemią Obiecaną. Psalmista zarzekał się, że gotowy jest nawet utracić sprawność swojej prawicy, jeśliby tylko zapomniał o Jerozolimie, która wraz ze swą świątynią była symbolem zbawczej obecności Boga pośród Jego ludu (por. Ps 137,1.5). W tym kontekście człowiek z uschniętą prawą ręką z dzisiejszej Ewangelii może być obrazem kogoś, kto doświadczając trudów swojego życiowego położenia, utracił nadzieję i nie wierzy już więcej, że Bóg może przyjść mu na ratunek. Czy pielęgnuję w swoim sercu pamięć o Bożym działaniu w moim życiu? Czy wierzę, że Pan mnie nigdy nie opuszcza?
- „Uczeni zaś w Piśmie i faryzeusze śledzili Go, czy w szabat uzdrawia, żeby znaleźć powód do oskarżenia Go” (w. 7). Szabat miał być dniem poświęconym Bogu. Po tygodniu wytężonej pracy Izrael miał się zatrzymywać, by odnawiać w sobie dziękczynienie za Boże dzieło stworzenia i wyzwolenia. W tym świętym czasie uczeni w Piśmie i faryzeusze, czując się dotknięci wcześniejszymi pouczeniami Jezusa (por. 5,17-6,5), szukają pretekstu, by móc Go oskarżyć. Oddanie chwały Bogu zajmuje pragnienie zemsty. Czy pozwalam, by Jezus uwalniał mnie od błędnych przekonań? Jak przeżywam Dzień Pański? Czy tego dnia szczególnie dbam o czystość mojej intencji, gdy zbliżam się do Boga w modlitwie osobistej lub w zgromadzeniu liturgicznym?
- „On wszakże znał ich myśli i rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: «Podnieś się i stań na środku!» Podniósł się i stanął” (w. 8). Jezus ponownie przenika myśli swoich oponentów (por. 5,22). Nie ma takiej przestrzeni w ludzkim sercu, która nie byłaby Mu znana. Jak dzisiaj wygląda moje wnętrze? Czy pozwalam, by Pan swoją łaską przenikał mnie całego i dotknął nawet najbardziej wstydliwych spraw?
- „Wtedy Jezus rzekł do nich: Pytam was: Czy wolno w szabat czynić coś dobrego, czy coś złego, życie ocalić czy zniszczyć?” (w. 9). Pytanie zadane przez Jezusa ma poruszyć sumienia uczonych w Piśmie i faryzeuszy. Jest to stała metoda Boga, który poprzez swoje słowo chce dotrzeć do grzesznika. Tak było już w raju po upadku pierwszych ludzi (por. Rdz 3,8-13), tak też jest w moim życiu. Czy pozwalam się „przepytywać” słowom Pisma Świętego?
- „I spojrzawszy dokoła po wszystkich, rzekł do niego: «Wyciągnij rękę!» Uczynił to, i jego ręka stała się znów zdrowa” (w. 10). Jezus uzdrawia uschniętą prawą rękę mężczyzny. W tekście greckim czytamy dosłownie „została przywrócona ręka jego”. Pan ma moc przywrócić człowiekowi utraconą nadzieję (patrz w. 6). Jego światło jest w stanie rozświetlić nawet najciemniejsze mroki ludzkiej egzystencji. Do czego dzisiaj Jezus mnie zachęca? Co chce we mnie odbudować?
W ciągu dnia
- Będę dzisiaj powtarzał akt strzelisty: „Panie Jezu, chroń mnie przed utratą nadziei”.