Proście, a będzie wam dane

Fot. Chris Liverani (unsplash.com)

Czwartek, 8 października

Łk 11,5-13

5 Dalej mówił do nich: «Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: „Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, 6 bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać”. 7 Lecz tamten odpowie z wewnątrz: „Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie”. 8 Powiadam wam: Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje. 9 I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. 10 Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone. 11 Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? 12 Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? 13 Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą».

Wczoraj rozważaliśmy fragment Trzeciej Ewangelii, w którym Jezus, odpowiadając na prośbę uczniów, uczy ich modlitwy i przekazuje tzw. „Modlitwę Pańską” (Łk 11,1-4; por. Mt 6,9-13). W dzisiejszej perykopie Pan w swoich wypowiedziach rozwija temat modlitwy. Najpierw opowiada krótką przypowieść o natrętnym przyjacielu (11,5-8), a następnie aplikuje jej treść do codziennego życia uczniów (11,9-13).

Przypowieść oparta jest o łatwą do wyobrażenia sytuację z codziennego życia ówczesnych mieszkańców Palestyny: „Ktoś z was, mając przyjaciela, pójdzie do niego o północy i powie mu: Przyjacielu, pożycz mi trzy chleby, bo mój przyjaciel przybył do mnie z drogi, a nie mam co mu podać” (11,5-6). Rozpoczynające wyrażenie „któż z was” ma bezpośrednio zaangażować słuchaczy/czytelników (por. 12,25; 14,28; 15,4; 17,7). Otóż jakiś wędrowiec przybywa do swego przyjaciela i chociaż jest już późna pora, zostaje przez niego przyjęty. Do dzisiaj na Bliskim Wschodzie jednym z podstawowych praw regulujących życie społeczne jest prawo gościnności, zwłaszcza w przypadku przyjaciół. Mędrzec Syrach pisze: „Wierny przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł” (Syr 6,14). Gospodarz z przypowieści nie ma chleba, dlatego udaje się do swojego przyjaciela, by pożyczyć od niego trzy chleby, czyli tyle, ile spożywano podczas normalnego posiłku.

Do głosu dochodzi niestosowność pory, o której przyjaciel budzi przyjaciela: „Lecz tamten odpowie z wewnątrz: Nie naprzykrzaj mi się! Drzwi są już zamknięte i moje dzieci są ze mną w łóżku. Nie mogę wstać i dać tobie” (Łk 11,7). Większość domów w tamtym czasie składało się tylko z jednej izby, służącej jako kuchnia, pokój gościnny i sypialnia. Wieczorem na podłodze rozkładano materac, na którym kładła się do snu cała rodzina. Dlatego udzielenie pomocy proszącemu wiązało się z obudzeniem wszystkich domowników.

Gdyby więzy przyjaźni okazały się niewystarczające, skutek odniesie zwykła ludzka natarczywość: „Chociażby nie wstał i nie dał z tego powodu, że jest jego przyjacielem, to z powodu jego natręctwa wstanie i da mu, ile potrzebuje” (11,8). Ten, który już leży z rodziną w łóżku, dojdzie do wniosku, że i tak nie zaśnie, dopóki nie pozbędzie się swojego nieustępliwego przyjaciela. Warto zauważyć, że w końcówce przypowieści doszło do zmiany perspektywy. O ile na początku słuchacze mieli utożsamiać się z człowiekiem leżącym w łóżku, tutaj mają wczuć się w sytuację przyjaciela stojącego na zewnątrz, wytrwale proszącego o pomoc.

Opierając się na przesłaniu przypowieści – usilna i wytrwała prośba musi być wysłuchana – Jezus formułuje trzy wezwania dotyczące modlitwy Jego uczniów: „I Ja wam powiadam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie wam otworzone. Każdy bowiem, kto prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu zostanie otworzone” (11,9-10). Pierwsza para słów – „prosić” i „dać” – występuje w tekstach biblijnych zarówno w sensie religijnym, jak i świeckim (np. 1 Sm 1,17; 2 Krn 1,7; Mt 6,8). Strona bierna „będzie wam dane” wskazuje na Boga, który udzieli wszystkiego, czego proszący potrzebuje. Druga para słów – „szukać” i znaleźć” – również pojawia się w wielu miejscach Pisma Świętego (np. Pwt 4,29; Iz 65,1; Jr 29,13). Trzecia para słów – „kołatać” i „otworzyć” – nawiązuje bezpośrednio do przypowieści. Jezus wobec uczniów wyraża pewność, że każda modlitwa mająca charakter prośby, szukania lub usilnego pukania będzie przez Boga wysłuchana.

W kolejnych zdaniach Pan powołując się na trzy przykłady z relacji ojciec – dzieci, by ukazać modlitwę w kontekście ojcostwa samego Boga oraz daru Ducha Świętego, o którego mają prosić uczniowie: „Jeżeli któregoś z was, ojców, syn poprosi o chleb, czy poda mu kamień? Albo o rybę, czy zamiast ryby poda mu węża? Lub też gdy prosi o jajko, czy poda mu skorpiona? Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą” (11,11-13).

Czego najbardziej szukam w moim życiu? Czy rozmawiam o tym na modlitwie z Ojcem niebieskim? Czy na modlitwie wytrwale proszę, szukam i kołaczę? Czy pośród różnych próśb wyrażanych przeze mnie na modlitwie pojawia się także prośba o dar Ducha?