Będziecie się smucić, ale smutek wasz przemieni się w radość

Czwartek VI Tygodnia Wielkanocy

J 16,16-20

16 «Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie». 17 Wówczas niektórzy z Jego uczniów mówili między sobą: «Cóż to znaczy, co nam mówi: „Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie”; oraz: „Idę do Ojca”?» 18 Mówili więc: «Cóż znaczy ta chwila, o której mówi? Nie rozumiemy tego, co powiada». 19 Jezus poznał, że chcieli Go pytać, i rzekł do nich: «Pytacie się jeden drugiego o to, że powiedziałem: „Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie?” 20 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz przemieni się w radość.

Przygotowanie

  • Dzisiejsza liturgia ponownie zaprasza mnie, bym wsłuchał się w słowa Jezusa skierowane do Apostołów w czasie Ostatniej Wieczerzy. Tym razem Pan zapowiada swoją chwilową nieobecność oraz podtrzymuje uczniów na duchu – ich smutek przemieni się w radość. Wyciszę moje serce i przygotuję się na spotkanie ze Słowem.

Punkty do medytacji

  • „Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie” (w. 16). Jezus jest świadomy, że zbliżające się wydarzenia paschalne oznaczają rozłąkę z uczniami. Wie jednak, że stan ten nie będzie trwał bez końca. Dlatego posługując się terminem „chwila” (gr. mikros – „krótki [czas]”), mówi o dwóch momentach, kiedy to uczniowie najpierw nie będą Go widzieć, a następnie ponownie zobaczą. Pierwsza „chwila” oznacza czas dzielący Jezusa od nadchodzącej śmierci, po której na krótko zniknie uczniom z oczu. Ale jak już wcześniej obiecał (por. 14,19.28), minie także druga „chwila” i wtedy powstanie z martwych, a oni ponownie Go zobaczą. W jaki sposób Jezus objawia w moim życiu swoją obecność? Czy mogę wskazać na konkretne momenty, wydarzenia osoby? Czy wytrwale trwam na modlitwie, zwłaszcza w chwilach kryzysu i trudnych doświadczeń?  
  • „Cóż to znaczy, co nam mówi: «Chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie»; oraz: «Idę do Ojca»?” (w. 17). Po raz kolejny uczniowie nie rozumieją słów Jezusa. Zastanawiają się nad znaczeniem terminu „chwila” z poprzedzającego wersetu oraz wcześniejszych wypowiedzi Pana, gdy mówił, że idzie do Ojca (por. 14,12; 16:10). Tym samym unaocznia się problem zasygnalizowany we wczorajszej perykopie (por. 16,12-15). By wniknąć w głębie Jezusowego nauczania, potrzebna jest pomoc Ducha Świętego, którego uczniowie otrzymają, gdy Syn powróci do Ojca. Czy dopuszczam Jezusa do moich rozterek i duchowych napięć? Czy pozwalam, by Duch Święty prowadził mnie ku głębszemu zrozumieniu Objawienia?
  • „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Wy będziecie płakać i zawodzić, a świat się będzie weselił. Wy będziecie się smucić, ale smutek wasz przemieni się w radość” (w. 20). Serca uczniów nie stanowią dla Jezusa żadnej tajemnicy. Dlatego, gdy pojawia się w nich zdezorientowanie, Pan wyjaśnia, na czym będzie polegać różnica między zapowiadanymi „chwilami”, zestawiając ze sobą smutek i radość. Gdy po Jego śmierci na krzyżu uczniowie będą płakać, świat, czyli ludzie zbuntowani przeciwko Bogu, będzie się weselić, gdyż Jego obecność nie będzie już uwypuklać ludzkiej nieprawości. Jednakże smutek uczniów zostanie zastąpiony przez radość, kiedy ponownie spotkają Pana po Jego powstaniu z martwych. Czy wierzę, że Jezus ma moc przemienić mój smutek w radość? Jak wygląda moje przeżywanie tegorocznego okresu Wielkanocy?

W ciągu dnia

  • Będę prosił dzisiaj Jezusa: „Panie Jezu, zabierz mój smutek i napełnił moje serce autentyczną radością”.

Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma

III Niedziela Wielkanocy

Łk 24,35-48

35 Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba. 36 A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!» 37 Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. 38 Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? 39 Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam». 40 Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. 41 Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?» 42 Oni podali Mu kawałek pieczonej ryby. 43 Wziął i spożył przy nich. 44 Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». 45 Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma, 46 i rzekł do nich: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; 47 w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jeruzalem. 48 Wy jesteście świadkami tego.

Przygotowanie

  • Czytanie ewangeliczne III Niedzieli Wielkanocy opowiada o kolejnym spotkaniu uczniów ze zmartwychwstałym Jezusem. Pan przynosi im dar pokoju, dzieli z nimi wspólnotę stołu i sprawia, że zaczynają rozumieć słowa Pisma Świętego. W ten sposób przygotowuje ich na głoszenie całemu światu Dobrej Nowiny o zbawieniu. Wezwę Ducha Świętego, poproszę, by pomógł mi wniknąć w głębię dzisiejszego Słowa.

Punkty do medytacji

  • „Oni również opowiadali, co ich spotkało w drodze i jak Go poznali przy łamaniu chleba” (w. 35). Po powrocie do Jerozolimy uczniowie, którzy wcześniej zmierzali do Emaus (por. Łk 24,13-33), dzielą się z Jedenastoma i innymi uczniami radością spotkania ze zmartwychwstałym Jezusem. Wskazują na eucharystyczny gest łamania chleba, który pozwolił im rozpoznać w towarzyszącym im Wędrowcu samego Pana. Eucharystia, zwłaszcza ta niedzielna, jest najdoskonalszą przestrzenią poznania Syna Bożego i budowania z Nim głębokiej relacji wiary. Jak wygląda moje uczestnictwo we Mszy Świętej? Czy sięgam po Katechizm Kościoła Katolickiego i inne katolickie publikacje, które wyjaśniają jej znaczenie poszczególnych gestów i słów wypowiadanych przez celebrującą wspólnotę?
  • „A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!»” (w. 36). Zmartwychwstały Jezus po raz kolejny przychodzi do swoich uczniów. Tym razem kontekstem jest wspólnota serc żywo dyskutująca na temat Jego zwycięstwa nad śmiercią. Jezusowe słowa „Pokój wam!” (gr. eirene hymin) nie są jedynie zwykłym pozdrowieniem. Jako zmartwychwstały, Pan przynosi powszechny pokój obejmujący zarówno ziemię, jak i niebo (por. Łk 2,14; 19,38). Jego śmierć i zmartwychwstanie są źródłem pokoju człowieka z Bogiem (por. Rz 5,1; Ef 2,14). Czy wierzę, że poprzez dar chrztu świętego moja rodzina, przyjaciele, wspólnota parafialna stają się szczególnym miejscem doświadczenia pokoju przyniesionego przez Jezusa?
  • „Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. Dotknijcie Mnie i przekonajcie się: duch nie ma ciała ani kości, jak widzicie, że Ja mam” (ww. 38-39). Łukasz podaje, że pierwszą reakcją uczniów na ukazanie się im Zmartwychwstałego jest zatrwożenie i lęk (w. 37). Podobne reakcje w Trzeciej Ewangelii charakteryzowały wcześniej Zachariasza (por. Łk 1,2), Maryję (por. 1,29), pasterzy (por. 2,9) i kobiety przy pustym grobie (por. 24,5). Wszystkie te sceny opowiadają o szczególnym zaangażowaniu się Boga w życie człowieka. Jako jedynie stworzenia, mamy prawo być zmieszani w chwili głębokiego doświadczenia Bożej obecności. Najwyższy jednak nie chce, by owe zmieszanie trwało wiecznie. Pragnie, by przekształciło się ono w wiarę i zaufanie. Dlatego Jezus pokazuje zmieszanym uczniom swoje ręce i nogi. Udowadnia w ten sposób, że nie jest zjawą, lecz Tym, który przez śmierć przeszedł do nowego, uwielbionego życia. W jakich momentach mojej relacji z Bogiem pojawia się jeszcze lęk lub zmieszanie? Porozmawiam o tym z Jezusem, opowiem Mu o niedoskonałości mojego odczuwania i pojmowania.
  • „Potem rzekł do nich: «To właśnie znaczyły słowa, które mówiłem do was, gdy byłem jeszcze z wami: Musi się wypełnić wszystko, co napisane jest o Mnie w Prawie Mojżesza, u Proroków i w Psalmach». Wtedy oświecił ich umysły, aby rozumieli Pisma” (ww. 44-45). Czasowniki musi (gr. dei) i wypełnić (gr. pleroo) wielokrotnie powtarzają się w Łukaszowej Ewangelii. Podkreślają one, że w życiu Jezusa w doskonały sposób wypełnił się plan Boga, zwłaszcza te jego elementy, które wcześniej zostały zapowiedziane w Starym Testamencie. By jednak ten plan był przez nas dostrzeżony i zrozumiany, potrzeba by nasze umysły i serce zostały oświecone. Bez Bożej pomocy poznanie Objawienia zawartego w Biblii jest niemożliwe. Czy pamiętam, że Pismo Święte w całości, zarówno Stary jak i Nowy Testament mówią o Jezusie? Czy każdy czytany przeze mnie fragment Biblii próbuję zrozumieć w perspektywie Jego osoby, zwłaszcza męki, śmierci i zmartwychwstania?

W ciągu dnia

  • Będę powtarzał dzisiaj w moim sercu słowa: „Panie Jezus, dziękuję za Twoje Słowo i Ciało, które dają mi prawdziwy pokój”.

To Ja jestem, nie bójcie się

Jezus Chrystus

Sobota II Tygodnia Wielkanocy

J 6,16-21

16 O zmierzchu uczniowie Jego zeszli nad jezioro 17 i wsiadłszy do łodzi, zaczęli się przeprawiać przez nie do Kafarnaum. Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; 18 jezioro burzyło się od silnego wichru. 19 Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się. 20 On zaś rzekł do nich: «To Ja jestem, nie bójcie się». 21 Chcieli Go zabrać do łodzi, ale łódź znalazła się natychmiast przy brzegu, do którego zdążali.

Przygotowanie

  • Ewangeliczny fragment, który przytacza dzisiejsza Liturgia Słowa, opowiada o niezwykłym doświadczeniu uczniów, którzy spotykają Jezusa pośród burzy na Jeziorze Tyberiadzkim. Pan objawia wobec nich swoją tożsamość Boga i przekazuje im dar pokoju. Wyciszę moje serce i wezwę Ducha Świętego, by poprowadził mnie przez dzisiejszą modlitwę.

Punkty do medytacji

  • „O zmierzchu uczniowie Jego zeszli nad jezioro i wsiadłszy do łodzi, zaczęli się przeprawiać przez nie do Kafarnaum” (w. 16-17). Opowiadanie o cudownym rozmnożeniu chleba, które rozważaliśmy wczoraj (por. J 6,1-15), kończy się wzmianką, że Jezus udał się samotnie na górę, zostawiając uczniów oraz tłumy chcące obwołać Go królem (ww. 14-15). Po zapadnięciu zmroku uczniowie decydują się wejść do łodzi, by przeprawić się z powrotem do Kafarnaum. Powracają do miejsca, które w czasie publicznej działalności Pana stało się Jego nowym domem. Mają nadzieję właśnie tam ponownie Go spotkać. Gdzie szukam obecności Jezusa? Czy potrafię wskazać w historii mojego życia takie momenty i miejsca, w których szczególnie doświadczyłem Jego bliskości?
  • „Nastały już ciemności, a Jezus jeszcze do nich nie przyszedł; jezioro burzyło się od silnego wichru” (ww. 17-18). Powrotna przeprawa przez Jezioro Tyberiadzkie okazuje się być nie lada wyzwaniem. Odbywa się w ciemności oraz przy falach wzburzonych silnym wiatrem. Ciemność w Czwartej Ewangelii symbolizuje siły sprzeciwiające się Bogu i Barankowi (por. J 1,5; 3,19; 12,35). Zjawisko wiatru zrywającego się o nocnej porze nad Jeziorem Tyberiadzkim jest częstym zjawiskiem wynikającym z różnicy temperatur oraz ukształtowania okolicznego terenu. Tutaj jednak burza na jeziorze dodatkowo symbolizuje przeciwności, jakie uczniowie Jezusa napotykają w swoim życiu wiary. Jak dzisiaj wygląda moje serce? Czy nie ma w nim jakiegoś rodzaju ciemności, czyli sprzeciwu wobec Boga?
  • „Gdy upłynęli około dwudziestu pięciu lub trzydziestu stadiów, ujrzeli Jezusa kroczącego po jeziorze i zbliżającego się do łodzi. I przestraszyli się” (w. 19). Stadion był jednostką odległości wynoszącą ok. 185 m. Wzmianka o tym, iż uczniowie przepłynęli 20 lub 30 stadiów oznacza, że znajdują się mniej więcej w połowie drogi do Kafarnaum (szerokość jeziora wynosiła ponad 60 stadiów). Właśnie na środku jeziora, w najbardziej niebezpiecznym momencie przeprawy, przychodzi do nich Jezus. Pan kroczy po wzburzonych wodach Jeziora. Widok ten, wyraźny przejaw Jezusowego panowania nad groźnym żywiołem, wzbudza w uczniach lęk. Będąc synami Narodu Wybranego, dobrze wiedzą, że tego typu panowanie nad siłami przyrody właściwe jest samemu Bogu. Zatem uświadamiają sobie, że oto są świadkami teofanii, objawienia się samego Boga, który przychodzi do nich w osobie Syna. Czy wierzę, że Jezus jest Bogiem? Czy wiara ta przekłada się w mojej codzienności na zaufanie w Jego prowadzenie oraz posłuszeństwo Jego nauce?
  • „On zaś rzekł do nich: «To Ja jestem, nie bójcie się»” (w. 20). Wydarzenie teofanii zostaje potwierdzone słowami Jezusa. Wyrażenie „Ja jestem” (gr. ego eimi), podobnie jak w innych miejscach Janowej Ewangelii, jest odwołaniem do Bożego imienia objawionego w ST (por. Wj 3,14; Iz 43,10; 52,6). Jedną z nowości przyniesionych przez Jezusa jest zastąpienie starotestamentalnej bojaźni wobec Bożego majestatu ufnością dziecka, które rozpoznaje w Bogu swojego miłującego Ojca. Jako Syn trwający w miłości Ojca i dający doskonałą odpowiedź miłości, Pan zaprasza wierzących w Niego do zanurzenia się w tej miłości i trwania w niej (por. J 15,9). Dlatego teraz mówi do przelęknionych uczniów: „nie bójcie się”. Wyobrażę sobie Jezusa, który przychodzi do mnie i mówi: „To ja jestem, nie bój się”. Pozwolę, by słowa te głęboko osadziły się w moim sercu.

W ciągu dnia

  • Tak zaplanuję dzisiejszy dzień, bym miał możliwość nawiedzenia Najświętszego Sakramentu, doświadczenia żywej obecności Jezusa.