Od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie (J 19,25-27)

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny, Królowej Polski

J 19,25-27

25 A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. 26 Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». 27 Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie.

Przygotowanie

  • W Uroczystość Najświętszej Maryi Panny czytanie ewangeliczne przenosi nas na Golgotę. Tuż przed swoją śmiercią Jezus ustanawia Maryję Matką Kościoła. Od tej chwili jej macierzyńska miłość i opieka stale towarzyszyć będą kolejnym pokoleniom wierzących. Wyciszę się wewnętrznie i poproszę Ducha Świętego, by otworzył mnie na bogactwo dzisiejszego Słowa.

Punkty do medytacji

  • A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena (w. 25) Każda z Ewangelii kanonicznych wspomina o obecności na Golgocie kilku kobiet, które były uczennicami Jezusa (por. Mt 27,55-56; Mk 15,40-41; Łk 23,49). Jedynie Ewangelia Jana wspomina o tym, iż była tam również Matka Jezusa. Ponadto w Janowej relacji kobiety znajdują się w bezpośredniej bliskości krzyża. Fakt ten nie jest bez znaczenia, gdyż wcześniej Jezus zapowiadał: „A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie” (J 12,32; por. 11,51-52). Teraz powyższa zapowiedź zaczyna się wypełniać. Ukrzyżowany Zbawiciel gromadzi wokół siebie rodzącą się wspólnotę Kościoła, która stanie się depozytariuszem łaski zbawienia. Czy krzyż Chrystusa stoi w centrum mojej wiary? Czy jest punktem odniesienia dla mojego religijnego zaangażowania?
  • Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja» (ww. 26-27) Podstawowym znaczeniem gestu Jezusa jest przekazanie Matki pod opiekę umiłowanego ucznia, aby nie pozostała sama po Jego śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu. Widoczne jest tu także znaczenie symboliczne. Podobnie jak w opowiadaniu o weselu w Kanie Galilejskiej, Pan zwraca się do swej Matki, używając tytułu „Niewiasto” (gr. gynai; por. J 2,4). W Kanie zwrot ten wskazywał na Maryję jako model Kościoła, natomiast u stóp Krzyża podkreśla, że jest Ona również Matką Kościoła, który tym razem reprezentowany jest przez umiłowanego ucznia. Wypowiadając słowa „oto syn Twój” oraz „oto Matka twoja”, Jezus ustanawia głęboką więź, która od tej pory będzie łączyła Maryję ze wspólnotą Jego uczniów. Jej macierzyńska miłość zostaje rozciągnięta na wszystkich, którzy z jej Synem złączą swoje życie. Czy w mojej kontemplacji krzyża jest miejsce dla Maryi? Czy patrzę na Nią jako na swoją Matkę?
  • I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie (w. 27) Podobnie jak w zdaniach poprzedzających mamy tutaj podwójne znaczenie. Dosłownie chodzi o opiekę, jaką Maryja będzie miała ze strony umiłowanego ucznia. Warto jednak zauważyć, że użyty tutaj grecki czasownik lambano w innych miejscach ma znaczenie „przyjąć”, zwłaszcza w odniesieniu do niebiańskiej rzeczywistości, np.: „Na to Jan odrzekł: «Człowiek nie może otrzymać niczego, co by mu nie było dane z nieba” (3,27). Maryja jest dla wierzących prawdziwym darem od Boga. I jako taka, ma do odegrania bardzo ważną rolę w ich życiu. O czym dzisiaj chciałbym opowiedzieć Maryi, mojej Matce? O co chciałbym ją poprosić?

W ciągu dnia

  • Pomodlę się dzisiaj Litanią Loretańską do Najświętszej Maryi Panny, indywidualnie lub uczestnicząc w parafialnym Nabożeństwie Majowym.

Jeśli ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie! (J 10,22-30)

Wspomnienie św. Atanazego, Biskupa i Doktora Kościoła

J 10,22-30

22 Obchodzono wtedy w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia Świątyni. Było to w zimie. 23 Jezus przechadzał się w świątyni, w portyku Salomona. 24 Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!» 25 Rzekł do nich Jezus: «Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie. 26 Ale wy nie wierzycie, bo nie jesteście z moich owiec. 27 Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, 28 a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. 29 Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. 30 Ja i Ojciec jedno jesteśmy».

Przygotowanie

  • Rozważana przez nas w ostatnich dniach tzw. mowa o dobrym pasterzu (J 10,1-18) wypowiedziana została przez Jezusa w kontekście Jego pobytu w Jerozolimie na święcie Poświęcenia Świątyni. Pośród Żydów obecnych w świętym mieście coraz bardziej „gorącym tematem” staje się kwestia Jego mesjańskiej tożsamości. Czy jest możliwe, że to właśnie na Niego wskazywali Prawo i Prorocy? Żydzi żądają od Pana konkretnej deklaracji. Zatopię się w obecności Ducha Świętego. Wyostrzę moje „wewnętrzne zmysły”, by nic nie uronić z dzisiejszego Słowa.

Punkty do medytacji

  • Obchodzono wtedy w Jerozolimie uroczystość Poświęcenia Świątyni (w. 22) W 167 przed Chr. świątynia jerozolimska, najświętsze miejsce starotestamentalnego judaizmu, została sprofanowana przez wybudowanie ołtarza poświęconego Zeusowi i złożenie pogańskich ofiar. Tłem tego wydarzenia było wielkie prześladowania Żydów ze względu na ich wiarę. Palestyna była wtedy pod zarządem Antiocha IV Epifanesa, króla starożytnej Syrii, który za wszelką cenę chciał zhellenizować Naród Wybrany. Skutkiem jego działań był wybuch tzw. powstania Machabeuszy. Żydowscy partyzanci stopniowo zdobywali kolejne fragmenty ziemi ojczystej. Po odbiciu Jerozolimy z rąk pogańskich w 164 przed Chr. dokonano oczyszczenia świątyni i uroczyście przywrócono prawowierny kult. Od tamtego momentu Żydzi co roku obchodzą uroczystość Poświęcenia Świątyni (inne nazwy: Chanuka, Święto Świateł), ośmiodniowe święto rozpoczynające się 25 dnia miesiąca Kislew (listopad-grudzień). Czy mam świadomość, że bez znajomości starotestamentalnej historii zbawienia nie jestem w stanie do końca poznać Jezusa? W jaki sposób troszczę się o mój kościół parafialny? Czy moje zachowanie i ubiór w trakcie liturgii nie zakłóca świętości tego miejsca i sprawowanych w nim obrzędów? Czy pamiętam, że moje ciało od momentu chrztu jest świątynią Ducha Świętego?
  • Otoczyli Go Żydzi i mówili do Niego: «Dokąd będziesz nas trzymał w niepewności? Jeśli ty jesteś Mesjaszem, powiedz nam otwarcie!» (w. 24) Już wcześniej autor Czwartej Ewangelii wspomniał, że kwestia mesjańskiej tożsamości Jezusa była żywo dyskutowana między Żydami. W trakcie pobytu Pana w Jerozolimie na Święcie Namiotów wywiązała się ożywiona dyskusja: „A wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy: «Ten prawdziwie jest prorokiem». Inni mówili: «To jest Mesjasz». «Ale – mówili drudzy – czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem, skąd był Dawid?» I powstał w tłumie rozłam z Jego powodu” (J 7,40-43). Teraz Żydzi, widząc Jezusa przechadzającego się milcząco w portyku Salomona (w. 23), podchodzą do Niego i wprost Go pytają, czy jest Mesjaszem. A co ja dzisiaj mógłbym powiedzieć o Jezusie? Kim jest On dla mnie? I na ile moja wiara w Niego pokrywa się z nauką apostołów przekazywaną przez Kościół? Może w moim sercu powstają pytania dotyczące Jego osoby, o co dzisiaj chciałbym Go zapytać?
  • Powiedziałem wam, a nie wierzycie. Czyny, których dokonuję w imię mojego Ojca, świadczą o Mnie (w. 25) Na mesjańską tożsamość Jezusa wskazują dwa rodzaje świadectw: Jego słowa oraz Jego czyny. To, że jest posłany przez Ojca, kilkukrotnie już pojawiało się w Jego wypowiedziach, na przykład: „Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że JA JESTEM i że Ja nic sam z siebie nie czynię, ale że mówię to, czego Mnie Ojciec nauczył. A Ten, który Mnie posłał, jest ze Mną; nie pozostawił Mnie samego, bo Ja zawsze czynię to, co się Jemu podoba” (8,28-29). Ponieważ Żydzi nie wierzą Jego słowom, Jezus odwołuje się również do objawieniowego charakteru swoich czynów. W podobny sposób powiedział wcześniej: „Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wypełnienia; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał” (5,36). Czy zatrzymuję się na dłużej nad utrwalonymi przez Ewangelie słowami i czynami Jezusa, by jeszcze lepiej Go poznać? Które Jego słowo w ostatnim czasie najbardziej mnie dotknęło? Czy potrafię wskazać na konkretne znaki Jego działania w moim życiu?
  • Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki (ww. 27-28) Nawiązując do wcześniejszych wypowiedzi, w których określił siebie jako „Dobrego Pasterza”, Jezus podkreśla, że kto należy do Jego owczarni, wsłuchuje się w Jego głos, a idąc za Nim, doświadcza daru życia wiecznego. Ponadto, jak pasterz chroni owce przed atakami dzikich zwierząt, tak Jezus troszczy się, by ci, którzy przynależą do wspólnoty Jego uczniów, nie zatracili się w konfrontacji ze złem tego świata. Łaska nowego życia w Chrystusie nie jest całkowicie zorientowana na przyszłość. Już dzisiaj, słuchając Go, mogę doświadczyć nowego sposobu życia, zwłaszcza wolności od grzechu i lęku przed byciem dla drugiego człowiekiem. Czy mogę wskazać takie przestrzenie mojego istnienia, w których Jezus przywrócił mi wolność? Czy dziękuję za każde doświadczenie Jego łaski?

W ciągu dnia

  • Będę powtarzał w moim sercu: „Panie Jezu, Mesjaszu i Zbawicielu, pomagaj mi trwać w Twoje łasce i słowie”.

Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje (J 10,11-18)

Wspomnienie św. Józefa, Rzemieślnika

J 10,11-18

11 Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce. 12 Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza; 13 najemnik ucieka, dlatego że jest najemnikiem i nie zależy mu na owcach. 14 Ja jestem dobrym pasterzem i znam [owce] moje, a moje Mnie znają, 15 podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce. 16 Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz. 17 Dlatego miłuje Mnie Ojciec, bo Ja życie moje oddaję, aby je znów odzyskać. 18 Nikt Mi go nie zabiera, lecz Ja sam z siebie je oddaję. Mam moc je oddać i mam moc je znów odzyskać. Taki nakaz otrzymałem od mojego Ojca».

Przygotowanie

  • Wczorajsza liturgia IV Niedzieli Wielkanocy przytoczyła pierwsze dziesięć wersetów tzw. Mowy o dobrym pasterzu (J 10,1-10). Dzisiaj usłyszymy kolejne jej wersety, w których Jezus, na kanwie przypowieści do pasterzu i owczarni, siebie samego nazywa Dobrym Pasterzem. Celem Jego ziemskiej misji jest oddanie życia za owce oraz zgromadzenie wszystkich ludzi w jednej owczarni. Duchu Święty, przyjdź i otwórz moje serce na życiodajną moc Słowa!

Punkty do medytacji

  • Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce (w. 11) Jezus po raz czwarty w Ewangelii Jana używa zdania „Ja jestem …”, by pełniej ukazać swoją mesjańską tożsamość. Do siebie samego odnosi obraz „dobrego pasterza” (gr. ho poimen ho kalos). Jego słowa można przetłumaczyć także jako „Ja jestem szlachetnym pasterzem”. W kolejnym zdaniu Pan wyjaśnia na czym owa szlachetność polega: na oddaniu swojego życia za owce. Słowa te zapewne zszokowały pierwszych słuchaczy. Można troszczyć się o owczarnię, prowadzić ją na żyzne pastwiska, chronić przed drapieżnikami, ale oddać za nią własne życie? W tej zapowiedzi uchwycony zostaje heroiczny wymiar ziemskiej misji Jezusa. Umierając na krzyżu, złoży On dobrowolny dar ze swojego życia, by owce miały życie w obfitości. Jego samopoświęcenie jest wyrazem doskonałej miłości do Ojca i człowieka. Czy wierzę, że Jezus także ze względu na mnie oddał swoje życie na krzyżu? Przypomnę sobie te wydarzenia, w których szczególnie odczułem Jego dobroć i czułość.
  • Najemnik zaś i ten, kto nie jest pasterzem, którego owce nie są własnością, widząc nadchodzącego wilka, opuszcza owce i ucieka, a wilk je porywa i rozprasza (w. 12) Najemnik (gr. misthotos) w obliczu niebezpieczeństwa postępuje inaczej niż dobry pasterz, gdyż z owcami łączy go jedynie zlecone mu zadanie. Nigdy nie będzie gotowy, by w obronie owczarni oddać swoje życie. Jezus dokładnie definiuje czyhające niebezpieczeństwo. Jest nim „wilk” (gr. lykos), który od początków chrześcijańskiej tradycji postrzegany jest jako obraz diabła, nieprzyjaciela ludzkości, chcącego doprowadzić ją do całkowitego upadku. Nieprzyjaciel zostanie „precz wyrzucony” (por. 12,31), gdy Jezus odda swoje życie na krzyżu. Czy mam świadomość, że pokusy pojawiające się w moim życiu mają na celu oderwać mnie od miłującego Boga? Czy uczę się rozeznawać, które duchowe poruszenia pochodzą od Boga, a które od nieprzyjaciela?
  • Ja jestem dobrym pasterzem i znam [owce] moje, a moje Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam Ojca. Życie moje oddaję za owce (ww. 14-15) Pan porównuje poznanie pasterza i owiec do poznania między Nim a Ojcem. Ojciec jest tym, który wszystko czym sam jest, od zawsze i na zawsze oddaje Synowi (por. 5,26). On także wszystko Synowi objawia (por. 5,20). Ojca i Syna łączy doskonała jedność (por. 10,30) i miłość (por. 5,20; 17,24), wyrażająca się w radykalnym darze z siebie (por. 3,35; 17,10). Jezus jako Dobry Pasterz „przenosi” więź łączącą Go z Ojcem na poziom relacji łączącej Go z człowiekiem. Gotów jest dla ratowania go przed wiecznym potępieniem oddać swoje życie. Na dłuższą chwilę zatrzymam się nad krzyżową ofiarą Jezusa. Spróbuję na nowo uświadomić sobie, jaką cenę zapłacił za moje zbawienie.
  • Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz (w. 16) Troska Jezusa – Dobrego Pasterza nie ogranicza się jedynie do aktualnego grona uczniów, czy nawet całego Izraela. Jego zamiarem jest zgromadzenie w jednej owczarni, czyli w jednej wspólnocie wiary, wszystkich ludzi, zarówno Żydów, jak i pogan (por. 20,29-31). Tych, którzy będą należeć do tej wspólnoty, charakteryzować będzie słuchanie Jego głosu, czyli trwanie w Jego nauce. Co robię, by także inni ludzie mogli spotkać Jezusa? Czy moje życie jest dla innych Dobrą Nowiną o zbawieniu?

W ciągu dnia

  • Będę powtarzał modlitwę: „Panie Jezu, dziękuję Ci za Twój krzyż, a także za to, że nieustannie do mnie mówisz i prowadzisz ku Ojcu.

Ja jestem bramą owiec (J 10,1-10)

IV Niedziela Wielkanocna

J 10,1-10

1 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. 2 Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec. 3 Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. 4 A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, owce zaś postępują za nim, ponieważ głos jego znają. 5 Natomiast za obcym nie pójdą, lecz będą uciekać od niego, bo nie znają głosu obcych». 6 Tę przypowieść opowiedział im Jezus, lecz oni nie pojęli znaczenia tego, co im mówił. 7 Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec. 8 Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. 9 Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony — wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko. 10 Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie, i miały je w obfitości.

Przygotowanie

  • Dziesiąty rozdział Ewangelii wg św. Jana rozpoczyna tzw. Mowa o dobrym pasterzu (J 10,1-18). Uczestnicząc w liturgii IV Niedzieli Wielkanocnej, usłyszymy jej fragment początkowy. Jezus najpierw opowie przypowieść o pasterzu i owczarni (ww. 1-6), a następnie wyjaśni jeden z obrazów pojawiających się w przypowieści, mianowicie motyw bramy (ww. 7-10). Wyciszając moje serce otworzę się na działanie Ducha Świętego, by otworzył przede mną skarbiec dzisiejszego Słowa.

Punkty do medytacji

  • Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto nie wchodzi do owczarni przez bramę, ale wdziera się inną drogą, ten jest złodziejem i rozbójnikiem. Kto jednak wchodzi przez bramę, jest pasterzem owiec (ww. 1-2) Jezus zestawia ze sobą dwa typy postaci: złodzieja i rozbójnika oraz pasterza. To, co w pierwszym rzędzie ich odróżnia, to sposób wejścia do zagrody dla owiec. W czasach Jezusa zagrody znajdowały się albo bezpośrednio na pastwisku, albo przylegały do domostwa. Podczas gdy złodziej i rozbójnik wdziera się do zagrody inna drogą (czasownik anabaino sugeruje przeskakiwanie przez ogrodzenie), pasterz wchodzi do niej przez bramę. Ponadto określenie „złodziej i rozbójnik” sugeruje jakiś rodzaj przemocy. Jako „rozbójnik” (gr. lestes) opisany zostanie Barabasz (por. J 18,40) oraz dwaj przestępcy ukrzyżowani razem z Jezusem (por. Mt 27,38.44.). Obraz złodzieja i rozbójnika podstępnie wdzierającego się do zagrody współgra z starotestamentalnymi proroctwami, w których przywódcy żydowscy byli krytykowani za wykorzystywanie ludu Bożego w celu zadowolenia samych siebie (por. Ez 34,2-8). Kto nosi w sobie intencję przewodzenia owczarni dla jej dobra, ten prawdziwie jest pasterzem i do zagrody wchodzi przez bramę. Jakie uczucia pojawiają się we mnie, gdy spojrzę na ewangeliczny obraz złodzieja i rozbójnika oraz pasterza? Jakie wydarzenia z mojego życia one przywołują? Do którego z nich dzisiaj jest mi bliżej?
  • Temu otwiera odźwierny, a owce słuchają jego głosu; woła on swoje owce po imieniu i wyprowadza je. A kiedy wszystkie wyprowadzi, staje na ich czele, owce zaś postępują za nim, ponieważ głos jego znają (ww. 3-4). Kontekst Janowej Ewangelii wskazuje, że postać „odźwiernego” (gr. thyroros) symbolizuje samego Boga Ojca. Jak odźwierny daje pasterzowi dostęp do owiec, tak Ojciec powierza Synowi uczniów. W trakcie modlitwy arcykapłańskiej Jezus powie: „Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli i Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje” (J 17,6; por. 6,37; 10,29; 17,9). Jak odźwierny otwiera bramę, by pasterz poprowadził owce na pastwisko, gdzie mogą się pożywić i w ten sposób zachować swoje życie, tak Ojciec posyła na świat Syna, by zbawił ludzi od przekleństwa grzechu i śmierci oraz obdarzył ich życiem wiecznym (por. 3,16-17). Ponadto w rozważanych przez nas wersetach pojawia się kilka elementów odnosząych się do przywódców i uczniów. I tak, wyrażenia „staje na ich czele” i „postępują za nim” są obrazem relacji między nauczycielem, który przewodzi, a idącym za nim uczniem (por. 13,36-37; 15,20). Oprócz tego grecki czasownik eksago, oddany w polskim tłumaczeniu jako „wyprowadza”, pojawia się także w 9,34, gdy faryzeusze „wyrzucają precz” uzdrowionego ślepca. Widoczny jest tutaj kontrast między przywództwem Jezusa a przywództwem faryzeuszy. Podczas gdy ci pierwsi z wściekłością pozbywają się uzdrowionego człowieka, Syn Boży prowadzi powierzone Mu przez Ojca owce na obfite pastwiska, czyli ku wiecznej szczęśliwości (por. 10,9.28). Dalej, owce z przypowieści idą za pasterzem, „ponieważ głos Jego znają”. Autentycznym uczniem Jezusa jest ten, kto słucha Jego głosu, nie tylko zna jego brzmienie, ale z uwagą wsłuchuje się w jego treść, by następnie według niej żyć (por. 8,47; 18,37). Wreszcie, pasterz woła „swoje owce po imieniu”. Jan kilkukrotnie podkreśla, że Jezus zwracał się do swoich uczniów po imieniu: Piotr (por. 1,42), Łazarz (por. 11,43), Maria Magdalena (por. 20,16). Każda z tych osób była dla Niego tak samo ważna i bliska. Słowo Jezusa skierowane do konkretnych uczniów wzbudza w nich ufność i wiarę, sprawia, że chcą za Nim postępować. Natomiast wołanie kogoś, kto podobny jest do złodzieja i rozbójnika spotyka się z brakiem odzewu (por. 10,5). Czy dziękuję Bogu Ojcu, że także do mnie posłał swojego syna? Czy na co dzień pozwalam, by Jezus przywoływał mnie do siebie? Czy pamiętam, że On zna mnie lepiej niż ja sam?
  • Powtórnie więc powiedział do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Ja jestem bramą owiec (w. 7) Ponieważ faryzeusze, którzy byli adresatami powyższej przypowieści nie byli w stanie jej zrozumieć (por. 10,6), Jezus przechodzi do jej szczegółowego wyjaśnienia. By tym razem Jego słowa były wysłuchane z większą uwagą najpierw posługuje się zwrotem „zaprawdę, zaprawdę powiadam wam”. W pierwszym rzędzie do siebie samego odnosi obraz bramy (po raz trzeci w Ewangelii Jana wygłasza zdanie „Ja jestem …”). To właśnie On jest bramą, poprzez którą człowiek może wejść w rzeczywistość zbawienia i na obfite pastwisko, które w swej istocie jest darem życia wiecznego (por. 10,28). W podobnym tonie Pan wypowie sią także później: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie” (14,6). W osobie Syna Bożego wypełniają się słowa, które Bóg przekazał przez proroka Ezechiela: „Oto Ja sam będę szukał moich owiec i będę sprawował nad nimi pieczę (…) Na dobrym pastwisku będę je pasł, na wyżynach Izraela ma być ich pastwisko. Wtedy będą one leżały na dobrym pastwisku, na tłustym pastwisku paść się będą na górach izraelskich” (Ez 34,11.14). Z kim lub z czym wiążę swoją wiarę? Czy Jezus zajmuje w niej centralne miejsce? Czy unikam pokusy pokładania ufności w człowieku, nawet najbardziej świętym, zamiast ulokować ją całkowicie w Chrystusie?
  • Wszyscy, którzy przyszli przede Mną, są złodziejami i rozbójnikami, a nie posłuchały ich owce. Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony — wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko (ww. 8-9) W dalszej kolejności Jezus rozwija obraz złodzieja i rozbójnika. Nie chodzi tutaj o wielkie biblijne postaci i wiernych przywódców Izraela. Zwrot „wszyscy, którzy byli przede mną” nie należy interpretować w kluczu historycznej następowalności, lecz jako wskazanie na tych, którzy wysuwali się przed Jezusa, sobie samym przypisując rolę przewodzenia ludowi Bożemu. To właśnie elity żydowskiej tamtego czasu jako ci, którzy „przed Jezusem” cieszyli się najwyższym autorytetem pośród Żydów, tak naprawdę nie służyli Bogu, lecz sobie samym, a teraz, gdy On się pojawił, robią wszystko, by nie utracić swoich przywilejów. Nie wykluczone, że w bliższym kontekście słowa te odnoszą się bezpośrednio do faryzeuszy z rozdziału dziewiątego. Gdy popatrzę na obraz Jezusa jako bramy prowadzącej do wieczności, gdzie dzisiaj się znajduję? Czy już przez tę bramę przeszedłem? A może jeszcze moje serce sparaliżowane jest przez wątpliwości? Czy mówiąc innym o Bogu, nie próbuję „grzać się” w Jego chwale? Czy nie zasłaniam innym Boga?
  • Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść, zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie, i miały je w obfitości (w. 10) Działalność złodzieja i rozbójnika jest niszcząca dla owiec. Podkreślają to dosadne czasowniki: kraść (gr. klepto), zabijać (gr. thyo), niszczyć (gr. apollymi). Żadna z tych czynności nie służy życiu. Inaczej jest z Jezusem, który przyszedł na świat, by owce nie tylko miały życie, ale by miały je w obfitości. W trakcie nocnej rozmowy z Nikodemem Jezus powiedział: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (3,16). Jezus chce mi dać życie w obfitości. Zaprasza mnie, by porzucił to wszystko, co wprowadza mnie w śmierć i dał się Jemu poprowadzić. Jaką dzisiaj dam Mu odpowiedź?

W ciągu dnia

  • Będę powtarzał słowa modlitwy: „Panie Jezu, tobie oddaję moje życie, pomóż mi wsłuchiwać się w Twój głos, nie dopuść, bym kiedykolwiek poszedł za złodziejem i rozbójnikiem”.

Zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom (Mt 11,25-30)

Święto św. Katarzyny Sieneńskiej, Dziewicy i Doktora Kościoła, Patronki Europy

Mt 11,25-30

25 W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. 26 Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie. 27 Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić. 28 Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. 29 Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. 30 Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie».

Przygotowanie

  • W rozważanym dzisiaj przez nas fragmencie Ewangelii Mateusza Jezus wysławia swojego Ojca za objawienie przyjęte przez prostaczków. Zachęca także wszystkich, którzy w swoim życiu doświadczają duchowego utrudzenia, by przyszli do Niego, gdyż tylko On jest w stanie dać im pokrzepienie. W chwili ciszy otworzę się na obecność Ducha Świętego i Jergo pomoc w przyjęciu dzisiejszego Słowa.

Punkty do medytacji

  • W owym czasie Jezus przemówił tymi słowami: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie (ww. 25-26) Chwilę wcześniej Jezus odniósł się do braku pokuty i nawrócenia pośród mieszkańców Korozain, Betsaidy i Kafarnaum, czyli tych miejscowości, które najczęściej odwiedzał w trakcie swych wędrówek po Galilei (por. Mt 11,20-24). Mimo że byli oni świadkami wielu Jego znaków i często mogli słuchać Jego nauki, wielu z nich w dalszym ciągu trwało w swoich błędnych przekonaniach i postawach. Są jednak i tacy, którzy przyjęli Jezusowe nauczanie. Za nich teraz Jezus uwielbia swego Ojca w niebie. Paradoksalnie to nie mądrzy (gr. sofos – dosł. „roztropny, doświadczony, mądry”) i roztropni (gr. synetos – „roztropny, bystry, pojętny”), ale prostaczkowie (gr. nepioi – „prosty, prostoduszny, dziecinny”) byli w stanie zrozumieć sens Jezusowych słów. Podczas gdy mądrzy i roztropni pogubili się w gąszczu swojej wiedzy i spekulacji, prostaczkowie z dziecięcą ufnością Mu uwierzyli. Tylko ktoś, kto jest świadomy swojej słabości i w prostocie staje przed Bogiem, u Niego szukając ratunku, jest w stanie otworzyć się na Ewangelię. Jak pod tym kątem prezentuje się moja wiara? Czy potrafię w prawdzie i prostocie stawać przed Bogiem?
  • Wszystko przekazał Mi Ojciec mój. Nikt też nie zna Syna, tylko Ojciec, ani Ojca nikt nie zna, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić (w. 27) Jezus rozwija temat relacji łączącej Go z Ojcem. Jako Syn ma władzę nad światem, która wyraża się na różne sposoby: nauczanie doskonalsze od Mojżeszowego (por. Mt 5,21-46), uzdrawianie chorób i wyrzucanie złych duchów (por. 4,23; 8,3.13-17) oraz odpuszczanie grzechów (por. 9,1-8). Ponadto w szczególnej relacji łączącej Jezusa z Ojcem znajduje się źródło prawdy zawartej w Jego nauczaniu. Przy zachowaniu odrębności Osób, Syn najpełniej objawia Ojca, a Ojciec Syna. Podobną wypowiedź znajdujemy w Czwartej Ewangelii: „Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca” (J 14,9; por. 14,10-11). Co mogę zrobić, by jeszcze bardziej poznać Jezusa? Czy moje codzienne wybory świadczą o tym, że już poddałem się Jego władzy?
  • Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię (w. 28) Uwielbiwszy Ojca, Jezus zwraca się do osób, które doświadczyły trudu i obciążenia. Kontekst Mateuszowej Ewangelii podpowiada, że chodzi o tych Żydów, którzy doświadczali zmagania się z wysokimi wymaganiami stawianymi przez uczonych w Piśmie i faryzeuszy. O działalności tych ostatnich Pan później powie, że „wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona” (Mt 23,4). Utrudzeni i obciążeni Żydzi mogą przyjść do Jezusa, czyli związać z Nim swoje życie. Nie są już więcej zdani jedynie na posłuszeństwo ludzkim interpretacjom Bożej woli, ale są zaproszeni, by wejść w relację z Tym, który jest jej ucieleśnieniem. Jezusowa obietnica pokrzepienia dotyczy nie tylko odpoczynku w wieczności. Idący za Nim już za ziemskiego życia mogą doświadczyć komunii z Bogiem, której owocem jest prawdziwy pokój serca. Co dzisiaj jest moim największym obciążeniem? W jakich przestrzeniach mojego życia w dalszym ciągu brakuje pokoju? Opowiem o tym Jezusowi.
  • Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem słodkie jest moje jarzmo, a moje brzemię lekkie» (ww. 29-30) Kolejne dwa wersety są rozwinięciem wersetu poprzedzającego. Jarzmo stanowiło rodzaj uprzęży, jaką nakładano na bydło, by wykorzystać jego siłę w trakcie przewożenia towarów. W tradycji biblijnej jarzmo stanowiło metaforę odnoszącą się do religijnych pouczeń. Prawo Mojżeszowe w interpretacji uczonych w Piśmie i faryzeuszy stało się źródłem utrudzenia i obciążenia. Mówiąc do Żydów, by wzięli na siebie Jego jarzmo, Jezus bynajmniej nie odrzuca Prawa, lecz zachęca, by zaczęli żyć według Jego interpretacji poszczególnych przykazań (por. 5,17-20). Ponieważ Pan jest cichy i pokornego serca, Jego interpretacja nie jest podporządkowana, jak to było w przypadku ówczesnych elit religijnych, budowaniu własnej chwały, lecz wyraża czyste uwielbienie samego Boga. Do czego dzisiaj Jezus szczególnie mnie zachęca?

W ciągu dnia

  • Będę powtarzał słowa modlitwy: „Panie Jezu, pomóż mi znaleźć w Tobie ukojenia dla mojej duszy”.