Czystość serca i nierozerwalność małżeństwa

Małżonkowie (fot. Jeremy Wong, unsplash.com)

Piątek, 12 czerwca

Mt 5,27-32

27 Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! 28 A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. 29 Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. 30 I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła. 31 Powiedziano też: Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy. 32 A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę — poza wypadkiem nierządu — naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.

Dzisiejsza perykopa jest częścią jednej z sekcji Kazania na Górze (Mt 5-7), w której Jezus w sposób autorytatywny ukazuje właściwą interpretację wybranych przykazań Prawa (por. 5,21-48). Tym razem Pan mówi o piątym przykazaniu Dekalogu – „Nie będziesz cudzołożył” (Wj 20,14; por. Pwt 5,18), dokonując jego intensyfikacji: „A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa” (Mt 5,28). Już Stary Testament ostrzegał przed pożądliwymi myślami: „Niech nie pożąda twe serce jej wdzięków, powiekami jej nie daj się złowić” (Prz 6,25; por. 2 Sm 11; Hi 31,1; Syr 9,5). Jezus idzie dalej, naucza, że pożądliwe myśli są cudzołóstwem, które dokonuje się w sercu. Tym samym ukazuje, że wolą Boga jest, byśmy nie tylko unikali fizycznego aktu cudzołóstwa, lecz także usunęli z naszego wnętrza korzenie grzesznych czynów. W ten sposób w naszym sercu zostaje przygotowana przestrzeń na autentyczną miłość bliźniego. Pożądanie jest niczym innym, jak samolubnym pragnieniem używania ciała innej osoby dla własnej przyjemności. Pielęgnowanie w sobie tego rodzaju pragnienia blokuje serce i zatruwa rozwój miłości, jest początkiem grzechu. Za pomocą hiperboli mówiącej o wyłupieniu oka czy odcięciu dłoni (5,29-30), Jezus podkreśla, jak ważne jest wyeliminowanie z naszego życia każdej okazji do grzechu. Lepiej jest stracić oko lub rękę, czyli pozbyć się czegoś, co „podprowadza” nad pod grzech, a samo w sobie nie koniecznie musi być czymś złym, niż doprowadzić do sytuacji, kiedy cała nasze ciało miałoby być wrzucone do piekła (gr. geenna, „Gehenna”).

W dalszej części swej wypowiedzi Jezus odnosi się do starotestamentalnego prawa, które regulowało jeden z głównych obszarów ludzkich niepowodzeń, czyli rozwód: „Powiedziano też: Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy” (5,31; por. Pwt 24,1-4). W innym miejscu Mateuszowej Ewangelii Pan wyjaśnia, że Mojżesz pozwolił na rozwód z powodu zatwardziałości ludzkiego serca: „Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony, lecz od początku tak nie było” (19,8). W swej istocie nakaz z Pwt 24,1-4 nie tyle zezwalał na rozwód, co zapobiegał nadużyciom, które pojawiały się w sytuacjach rozwodowych. Dlatego teraz Pan jasno stwierdza: „A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę — poza wypadkiem nierządu — naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa” (Mt 5,32). Jezus wzywa Żydów, by wrócili do realizowania pierwotnych zamierzeń Boga, który stwarzając człowieka, przewidział małżeństwo jako związek na całe życie (por. Rdz 1-2). Gdyby rozwiedziona kobieta wyszła ponownie za mąż, co mogłaby zrobić chociażby ze względów ekonomicznych, żyłaby w cudzołóstwie, gdyż żaden akt rozwodu nie może unieważnić autentycznej więzi małżeńskiej. Podobnie każdy mężczyzna, który ożeni się z rozwiedzioną kobietą, popełnia cudzołóstwo, naruszając więź pierwszego małżeństwa.

Czy dbam o czystość mojego spojrzenia? Czy pozbyłem się już z mojego życia rzeczy, sytuacji, relacji, które wzmagają we mnie nieczyste pragnienia? W jaki sposób dbam o pogłębienie mojej miłości do żony/męża?